PolskaNIK: dzielnicowy to nie listonosz!

NIK: dzielnicowy to nie listonosz!

Dzielnicowi powinni zostać doposażeni m.in. w sprzęt łącznościowy. Konieczne jest też ograniczenie przydzielania im dodatkowych zadań i zmodyfikowanie organizacji ich służby - takie wnioski wynikają z kontroli NIK, dotyczącej pracy policjantów pełniących tę funkcję. Według kontrolerów - dzielnicowi są wykorzystywani do innych zadań niż powinni, np. do patroli, doręczania pism i wezwań, konwojów, zabezpieczania imprez masowych czy służby dyżurnej w komisariatach; zajmuje to od 25 do 77% ich czasu pracy.

17.04.2008 12:45

Kontrola została przeprowadzona od maja do października 2007 r. i objęła 19 komend miejskich i powiatowych w 10 województwach. Generalnie przedstawiciele NIK oceniają, że nastąpiła poprawa w porównaniu do wyników pierwszej kontroli z 2000 r. Oceniają też pozytywnie wykonywanie przez dzielnicowych zadań związanych z przeciwdziałaniem przestępczości.

Oczywiście dzielnicowy jest również policjantem i można go wykorzystywać do różnych zadań. W sytuacji małej jednostki, gdzie jest łącznie 10 czy 15 policjantów, trudno sobie wyobrazić by mógł specjalizować się w konkretnych zadaniach - mówi dyrektor Departamentu Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK Włodzimierz Zegadło.

Dodał jednak, że inna sytuacja jest w większych jednostkach - jako przykład podał komendę na warszawskim Mokotowie - gdzie dzielnicowych jest wielu, a mimo to, wykorzystywani są do innych niż powinni zadań.

Jeśli statystycznie przypada na niego rejon 22 kilometrów kwadratowych i ponad 4,5 tys. mieszkańców nie można oczekiwać, że będzie on stale widoczny. W tych jednostkach policji, gdzie jest bardzo dużo policjantów, trzeba zastanowić się nad tym, czy rzeczywiście jeden dzielnicowy ma przypadać na większy rejon - podkreślił.

Z analiz NIK wynika też, że ponad połowa badanych dzielnicowych wolałaby pełnić służbę na innym stanowisku. Skarżą się oni m.in. na zbyt duże rejony służby i brak sprzętu. W porównaniu z 2000 r. zmniejszyła się też ich liczba o prawie 2 tys., gdy tymczasem wzrosła liczba policjantów w służbie patrolowej i wywiadowczej.

Według materiałów przygotowanych przez kontrolerów statystyczny, dzielnicowy to najczęściej 33-letni mężczyzna - kobiety pracujące na tych stanowiskach stanowią 4,5%, z wykształceniem średnim i policyjnym szkoleniem podstawowym. Tylko co trzeci ukończył kurs doskonalenia zawodowego.

Kolejnym problemem jest wyposażenie dzielnicowych. Choć widoczna jest sukcesywna poprawa, niestety, nadal nie jest rzadkością prywatny komputer, długopis czy też telefon komórkowy - zaznaczył Zegadło. Dodał, że policjanci często pracują też w złych warunkach lokalowych.

Te kwestie - jak powiedział wiceprezes NIK Jacek Zygmunt Kościelniak - znalazły odzwierciedlenie we wnioskach pokontrolnych skierowanych do szefa policji. NIK zwraca w nich uwagę na konieczność zmodyfikowania organizacji służby dzielnicowych, zachowania ciągłości wykonywanych zadań, ograniczenie przydzielania im dodatkowych zajęć oraz poprawę wyposażenia.

Przedstawiciele NIK podkreślali też, że Komenda Główna Policji podjęła już działania, które mają tę sytuację poprawić. Przypomnieli o ustawie dotyczącej modernizacji służb mundurowych, w ramach której w ustawie budżetowej na 2008 r. zagwarantowano zarówno pieniądze na podwyżki dla policji, jak i na dodatkowy sprzęt. Wykonanie tej ustawy będzie kontrolowane przez Izbę w połowie tego roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)