Nigeryjscy rebelianci twierdzą, że porwali tankowiec
Nigeryjscy rebelianci z ugrupowania Ruch na rzecz Niepodległości Delty Nigru (MEND) poinformowali, że uprowadzili tankowiec chemiczny wraz z sześcioma członkami załogi i że przeprowadzili atak na instalację naftową.
07.07.2009 | aktual.: 07.07.2009 03:28
MEND zapowiedział wcześniej, że nasili ataki na instalacje naftowe w ramach operacji, którą nazwał "Huragan Mojżesz" (ang. "Hurricane Moses").
O porwaniu tankowca MEND poinformował w wysłanym e-mailem oświadczeniu, według którego statek został przechwycony około 20 mil morskich od Escravos na południu kraju. Wśród załogi jest trzech Rosjan, dwóch Filipińczyków i Hindus.
Informacja o porwaniu statku przyszła w dzień po ataku na instalacje naftowe Royal Dutch Shell. Rzecznik firmy powiedział, że w tej sprawie prowadzone jest śledztwo.
Poprzednie ataki rebeliantów na infrastrukturę naftową w tym regionie doprowadziły do zmniejszenia wydobycia ropy o około 25%. Nigeria jest największym producentem ropy naftowej w Afryce.
Ponad 200 pracowników zagranicznych firm zostało uprowadzonych w Delcie Nigru odkąd rozpoczęły się tam rozruchy w 2006 roku. Większość z porwanych została wypuszczona po wypłaceniu okupów.
MEND domaga się od centralnych władz większych udziałów mieszkańców tego ubogiego regionu w zyskach z eksploatacji i eksportu miejscowych zasobów ropy i gazu.