"Nigdy więcej". Były pasażer zaginionego Titana opowiada o wyprawie
Arthur Loibl, członek Niemieckiego Stowarzyszenia Titanica, opowiedział o swoich wrażeniach z podróży Titanem, który zaginął w ubiegłą niedzielę. Loibl twierdzi, że "nigdy więcej" nie powtórzyłby tej przygody.
Poszukiwania zaginionego okrętu Titan, na którego pokładzie znajdują się znane osobistości nadal trwają. Statek miał zabrać chętnych w podróż do wraku zatoniętego w 1912 roku Titanica.
Arthur Loibl, jeden z klientów OceanGate Expeditions, który miał okazję zobaczyć wrak Titanica z pokładu zaginionego Titana, przyznał na łamach "Die Welt", że nie chciałby powtórzyć tej przygody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nigdy więcej"
Loibl, członek Niemieckiego Stowarzyszenia Titanica, od dawna marzył o możliwości zobaczenia słynnego wraku z perspektywy łodzi podwodnej. Po czterech latach oczekiwania, w sierpniu 2021 roku, jego marzenie się spełniło - dołączył do wyprawy OceanGate Expeditions.
Podczas ekspedycji Arthur spędził około 10 godzin na pokładzie łodzi podwodnej, a całe przygotowanie do zejścia zajęło tydzień.
W rozmowie z "Die Welt" opisał różne niewygody z jakimi spotkał się podczas podróży, takie jak klaustrofobicznie mała przestrzeń, brak możliwości przyjęcia pozycji stojącej, konieczność siedzenia na podłodze oraz znaczne różnice temperatur między powierzchnią a głębinami.
Arthur powiedział także, że mimo odbytego szkolenia, wyprawa nie obyła się bez problemów technicznych. Poluzowanie lin obciążników wymusiło powrót łodzi podwodnej na statek przed pełnym zanurzeniem.
Mężczyzna stwierdził, że przygoda była dla niego wyjątkowa, ale jednocześnie określił ją jako "trochę misję samobójczą" i "nigdy więcej" nie zdecydowałby się na powtórzenie takiej wyprawy.
Poszukiwania Titana trwają
W międzyczasie trwają akcje poszukiwawcze zaginionej łodzi podwodnej Titan, która należy do firmy OceanGate Expeditions. Łódź zaginęła w niedzielę 18 czerwca w pobliżu kanadyjskiej wyspy Nowa Fundlandia, a na jej pokładzie znajdowało się pięć osób.
Po dwóch godzinach od zanurzenia utracono kontakt z Titanem. Celem wyprawy było nurkowanie w okolicach wraku Titanica. W poszukiwaniach zaginionej łodzi biorą udział Stany Zjednoczone, Kanada i Francja. Niestety, istnieje obawa, że zapasy tlenu dla załogi wyczerpią się w czwartek około godziny 11 czasu polskiego.
W środę rano pojawiły się informacje o tym, że sonar na pokładzie kanadyjskiego samolotu poszukiwawczego wykrył statyczne uderzenia dobiegające z obszaru poszukiwań.
Jest to charakterystyczna metoda wykorzystywana w sytuacjach kryzysowych na pokładach łodzi podwodnych. Polega na uderzaniu ciężkim przedmiotem w kadłub okrętu o konkretnych godzinach.
Źródło: Die Welt
Czytaj także: