"Niezwykle prowokacyjna" decyzja. Francja wysłała żołnierzy na Ukrainę
Francja podjęła decyzję o wysłaniu około 100 żołnierzy z 3. pułku piechoty Legii Cudzoziemskiej do Słowiańska na wschodzie Ukrainy. Misją tych sił jest wsparcie ukraińskiej armii w odpieraniu ofensywy Rosji w Donbasie - przekazał Stephen Bryen, analityk i były wiceminister obrony USA.
06.05.2024 | aktual.: 06.05.2024 10:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stephen Bryen w swoim artykule dla portalu Asia Times, zaznaczył, że żołnierze, którzy zostali wysłani na Ukrainę, służą w jednostkach artyleryjskich i rozpoznania. Ich zadaniem będzie wsparcie ukraińskiej 54. samodzielnej brygady zmechanizowanej. Bryen dodał, że planowane jest, iż na Ukrainę przybędzie w sumie około 1,5 tys. wojskowych z Legii Cudzoziemskiej. Zauważył również, że większość z nich to nie obywatele Francji, co sugeruje, że rząd w Paryżu zdecydował się na kompromisowe rozwiązanie, aby uniknąć wysyłania na front swoich obywateli.
Bryen podkreślił jednak, że decyzja Francji o wysłaniu pierwszych formacji zbrojnych do Donbasu jest "niezwykle prowokacyjna". Jego zdaniem, taka decyzja niesie za sobą potencjalne ryzyko eskalacji w relacjach Rosji z państwami Zachodu. Bryen zaznaczył również, że "nie ma możliwości", aby żołnierze Legii Cudzoziemskiej udający się na Ukrainę mogli wjechać tam z innego kraju niż Polska.
Do tej pory władze Francji i Ukrainy nie odniosły się do doniesień Asia Times, które zostały opublikowane w miniony weekend.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zachodnie wojska na Ukrainę?
Prezydent Francji, Emmanuel Macron, na koniec lutego zadeklarował, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla zagwarantowania bezpieczeństwa w Europie. Macron dodał, że w przyszłości nie należy wykluczać możliwości wysłania zachodnich sił lądowych na Ukrainę.
Na początku maja, w wywiadzie dla brytyjskiego tygodnika "Economist", Macron stwierdził, że państwa zachodnie "powinny zadać sobie pytanie" o rozmieszczenie swoich wojsk na Ukrainie w sytuacji, gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu, a władze w Kijowie poprosiły o bezpośrednie wsparcie militarne, czyli dyslokację żołnierzy.
Zobacz także
Wypowiedzi prezydenta Francji wywołały liczne komentarze polityków i ekspertów ds. bezpieczeństwa. Większość państw członkowskich NATO zareagowała na propozycję Paryża z rezerwą. Władze Stanów Zjednoczonych zadeklarowały jeszcze w lutym, że Waszyngton nie zamierza wysyłać swoich wojsk na Ukrainę.
Zobacz także