Niezwykła historia kobiety zaginionej na Hawajach. Ratownicy tracili już nadzieję

Instruktorka jogi zgubiła się w dżungli na Hawajach. Została odnaleziona po 17 dniach. Amanda Eller jadła jagody, a nawet ćmy. Schroniła się w legowisku dzików. To cud, że przeżyła.

Niezwykła historia kobiety zaginionej na Hawajach. Ratownicy tracili już nadzieję
Źródło zdjęć: © AFP/EAST NEWS
Jarosław Kociszewski

Nadzieje na odnalezienie Amandy Eller w gęstej dżungli na hawajskiej wyspie Maui powoli gasły. Wtedy dwaj poszukiwacze z pokładu śmigłowca dostrzegli machającą do nich kobietę stojącą nad potokiem. Po ponad dwóch tygodniach poszukiwań okazało się, że 35-letnia instruktorka jogi żyje.

Eller zaginęła 9 maja. Na jednym z parkingów znaleziono jej samochód, a w nim telefon komórkowy. Nie wiadomo, dlaczego kobieta sama zapuściła się w dżunglę. Przez ponad 2 tygodnie setki wolontariuszy, w tym nurkowie, policjanci z psami tropiącymi, strażacy, a nawet nurkowie usiłowali ją odnaleźć.

W czasie, gdy błąkała się po gęstym lesie spadła z urwiska i złamała nogę. Woda porwała jej buty. Ma też poważne oparzenia słoneczne, lecz przede wszystkim dokuczał jej chłód. W nocy temperatura na wyspie spada do ok. 15 stopni Celsjusza. Wtedy Eller zagrzebywała się w liście paproci w opuszczonym legowisku dzików. Jadła dzikie owoce, a nawet udało jej się upolować dwie duże ćmy. Kobieta kilkakrotnie słyszała i widziała przelatujące śmigłowce, ale nie została dostrzeżona.

Jej ojciec, John Eller mówi, że córka jest poważnie potłuczona, ale w dobrym stanie psychicznym. Rodzina zebrała przez internet ok. 76 tys. dolarów na akcję poszukiwawczą. Kwotę, która pozostała do ich dyspozycji, przeznaczą na wytyczenie bezpieczniejszych szlaków turystycznych ma Maui.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)