Trwa ładowanie...
d3u9o2q
07-06-2005 06:55

Niewinni siedzieli, prokurator awansowała

Ponieśliśmy olbrzymie straty moralne,
fizyczne i finansowe - mówią niesłusznie aresztowani członkowie
komisji przetargowej w PKP, których - z braku dowodów -
uniewinniła poznańska prokuratura - podaje "Rzeczpospolita".

d3u9o2q
d3u9o2q

Policjanci z poznańskiego CBŚ w grudniu 2003 r. zatrzymali dziewięciu członków komisji przetargowej PKP. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zarzuciła im m.in. spowodowanie strat w wysokości ponad 1,5 mln zł przy organizacji przetargu na remont stacji kolejowej. Wszyscy trafili na kilka miesięcy do aresztu. Niedawno sprawę umorzono, bo prokuratura uznała, że członkowie komisji nie popełnili przestępstwa - pisze dziennik.

Tymczasem Małgorzata Kosmalska-Rymer z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, która zajmowała się sprawą, awansowała. Przeszła do pracy w Prokuraturze Apelacyjnej w Szczecinie. Zamierzamy zbadać akta sprawy. Decyzje co do ewentualnych konsekwencji zależą od tego śledztwa - mówi "Rzeczpospolitej" Włodzimierz Świtoński, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.

Rodziny niesłusznie aresztowanych członków komisji zapowiadają, że będą się starać o odszkodowanie ze skarbu państwa za niesłuszne aresztowanie. Żona Jacka Osińskiego, jednego z aresztowanych, emerytowana nauczycielka, z dnia na dzien została bez środków do życia, a jego 87-letnia matka bez opieki. Po aresztowaniu przestałem być przewodniczącym rady nadzorczej Telekomunikacji Kolejowej i członkiem zarządu Polskich Linii Kolejowych - mówi "Rzeczpospolitej" Jacek Stirmer, który spędził w areszcie prawie trzy miesiące. (PAP)

d3u9o2q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u9o2q
Więcej tematów