ŚwiatNiewinne przemówienie Obamy, czy ohydna indoktrynacja?

Niewinne przemówienie Obamy, czy ohydna indoktrynacja?

Zapowiedź, że prezydent USA Barack Obama wygłosi we wtorek przemówienie do uczniów szkół podstawowych, wywołała protesty konserwatywnych środowisk, które twierdzą, że prezydent zamierza indoktrynować młodzież. Biały Dom poinformował, że prezydent pragnie po prostu zachęcać dzieci do pilnej nauki i nieopuszczania lekcji. Podkreślono, że przemówienie nie będzie zawierać żadnych treści ideologicznych ani politycznych.

Niewinne przemówienie Obamy, czy ohydna indoktrynacja?
Źródło zdjęć: © AFP | Emmanuel Dunand

04.09.2009 20:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mimo to prawicowe środowiska, głównie na konserwatywnym południu, zarzucają mu, że będzie wpajał młodzieży "socjalistyczne" idee. Przewodniczący oddziału Partii Republikańskiej na Florydzie, Jim Greer, oświadczył, że jest "zdumiony, iż pieniądze podatników będą użyte na propagowanie socjalistycznej ideologii prezydenta Obamy".

Konserwatywny komentator Mark Steyn powiedział w radiu, że Obama próbuje stworzyć wokół siebie kult jednostki, i porównał go do nieżyjącego dyktatora Iraku Saddama Husajna i przywódcy stalinowskiego reżimu w Korei Północnej Kim Dzong Ila.

Jak podał piątkowy "New York Times", w Teksasie kilka okręgów szkolnych pod presją rodziców rozważa plany umożliwienia dzieciom w szkołach, by nie oglądały przemówienia prezydenta.

Przemówienie będzie wygłoszone w południe i ma być bezpośrednio transmitowane przez telewizję. Na podstawie wytycznych z kuratoriów, w szkołach publicznych mają się odbyć lekcje na temat prezydenckiego wystąpienia.

Władze podkreślają jednak, że lekcje takie będą dobrowolne i żadna szkoła nie została zobowiązana do zapewnienia, by uczniowie wspólnie oglądali przemówienie Obamy w TV.

Protestujących przeciw wystąpieniu Obamy skrytykował w piątek nawet konserwatywny "Wall Street Journal".

"To co najmniej gruba przesada. Amerykańskie dzieci nie są aż tak podatne na propagandę, byśmy musieli zabraniać im oglądać prezydenckie przemówienia. Zważywszy że wiele dzieci z mniejszości rasowych ma trudności w szkole, rozmowa pierwszego afroamerykańskiego prezydenta z nimi może nawet spełnić pozytywna rolę" - napisał dziennik w komentarzu redakcyjnym.

W przeszłości do uczniów szkół podstawowych przemawiał m.in. w 1991 r. przez telewizję republikański prezydent George H.W. Bush (senior).

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)