Niewierzący chrzczą dzieci
Socjologowie szacują, że 3 do 4% Polaków to ateiści. Niewierzący czują się uciskani w kraju, gdzie większość mieszkańców uważa się za katolików. To presja rodziny i środowiska powoduje, że wbrew sobie niewierzący decydują się na udział w obrzędach religijnych - informuje "Polska".
Większość z polskich ateistów to mężczyźni (kobiety to tylko 30% ogółu niewierzących) w wieku od 15 do 35 lat, wykształceni (80% ukończyło przynajmniej szkołę średnią, często także ma tytuł magisterski), a ponad 60% mieszka w miastach liczących ponad pół miliona mieszkańców.
Połowa niewierzących deklaruje niechęć do Kościoła katolickiego, a co trzeci jest nastawiony wręcz wrogo do tej instytucji. To dlatego, że ich zdaniem Kościół narzuca religijne rozwiązania wszystkim obywatelom, także tym, którzy tej religii nie wyznają. Drażni ich, że z założenia laickie państwo wiesza w swoich instytucjach symbole religijne, a w państwowych szkołach prowadzi katechizację.
- Jednak najczęściej przeszkadza im nie tyle dyskryminacja jako brak dostępu do pewnych dóbr i praw, co pewien klimat wokół nich, szczególnie w małych miejscowościach - twierdzi autor badań dotyczących ateistów w Polsce socjolog z Katedry Socjologii Ogólnej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Radosław Tyrała.
Dwie trzecie będących w małżeństwie badanych przysięgało sobie miłość przed ołtarzem. Wielu ze względu na poglądy partnera. Tylko co piąta para składa się z dwojga niewierzących, bo przecież na pierwszej randce nikt nie pyta o stosunek do religii. A na kolejnych już jest za późno, bo serce nie sługa.
Jeszcze więcej niewierzących, bo prawie trzy czwarte, chrzci swoje dzieci.
W praktyce tylko 8% niewierzących dokonało aktu apostazji, czyli oficjalnego odejścia z Kościoła - pisze "Polska".