Nieudane lądowanie na Bali - samolot wpadł do morza
Nikt nie zginął, gdy w sobotę samolot tanich indonezyjskich linii lotniczych Lion Air ze 108 osobami na pokładzie wylądował w morzu zamiast na lotnisku na wyspie Bali, ale 45 osób odniosło obrażenia, które wydają się nie zagrażać życiu - podały władze.
Wcześniejsze doniesienia mówiły o co najmniej siedmiu pasażerach z obrażeniami głowy i złamaniami.
Ranni zostali przewiezieniu do siedmiu szpitali - poinformował rzecznik lotniska. Wśród pasażerów Boeinga 737 była trójka cudzoziemców: dwie osoby z Singapuru i jedna z Francji. Wszyscy oni odnieśli lekkie obrażenia.
Samolot leciał z miasta Bandung na Jawie; miał wylądować na lotnisku Ngurah Rai w Denpasar i już podchodził do lądowania, lecz nim zdołał dotrzeć na lotnisko, wpadł do morza - powiedział rzecznik Lion Air Edward Sirait. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.
Lokalna telewizja pokazała zdjęcia samolotu i pasażerów w wodzie. Maszyna ma lekko pęknięty kadłub na wysokości skrzydeł.
Według mediów samolot osiadł na płyciźnie, ok. 200-300 metrów od końca pasa startowego.
Do ewakuacji pasażerów i załogi ratownicy użyli pontonów.