Nieudana próba wystrzelenia pocisku balistycznego
Ćwiczebny pocisk
balistyczny, wystrzelony w ramach wielkich rosyjskich
manewrów wojskowych, został zniszczony przez system samodestrukcji,
gdy zboczył z zaplanowanej trajektorii lotu - podał rzecznik
rosyjskiej marynarki wojennej Igor Dygało.
Dygało wyjaśnił, że lot rakiety wystrzelonej z atomowego okrętu podwodnego rosyjskiej Floty Północnej "Karelia" przez pierwsze 98 sekund przebiegał zgodnie z planem, a następnie zaczęło się odchylenie od toru, w następstwie czego zadziałał system autodestrukcji.
We wtorek portal internetowy gazeta.ru informował, że inna strategiczna rakieta balistyczna uległ dezintegracji zaraz po odpaleniu z okrętu "Nowomoskowsk" - jednostki klasy Delta IV (oznaczenie zachodnie). Agencja Interfax podała, powołując się na anonimowego oficera Floty Północnej, że start dwóch rakiet z "Nowomoskowska" został zablokowany przez satelitarny sygnał bezpieczeństwa.
Rosyjska marynarka wojenna zdementowała wtorkowe informacje o niepowodzeniu dwóch prób wystrzelenia rakiet balistycznych. "W czasie manewrów nie doszło do nieprzewidzianych sytuacji" - zapewnił rzecznik Floty Północnej, cytowany przez agencję Interfax. W Rosji trwają wielkie ćwiczenia sił strategicznych.