Nieuczciwi pracodawcy z woj. świętokrzyskiego
14 pracodawców z woj. świętokrzyskiego
co najmniej miesiąc zalega z wypłatami wynagrodzeń dla swoich
pracowników - podała tamtejsza "Solidarność". Związek
przedstawił "czarną listę" nieuczciwych pracodawców.
11.09.2003 14:10
Na liście znalazło się 14 zakładów, zarówno prywatnych, jak i spółek pracowniczych oraz przedsiębiorstw skarbu państwa. Zdaniem szefa świętokrzyskiej "S" Waldemara Bartosza, takich pracodawców może być więcej, gdyż związkowcy dotarli tylko do zakładów, w których mają swoje struktury.
Według Bartosza niewypłacanie wynagrodzeń staje się w niektórych przedsiębiorstwach wręcz powszechną zasadą. Zaznaczył, że jest to jednak łamanie prawa i czyn nieetyczny.
"Trudno wyobrazić sobie, jak funkcjonuje rodzina od miesięcy pozbawiona środków do życia, szczególnie teraz, gdy zaczął się rok szkolny. Ludzie, którzy nie otrzymują poborów, myślą tylko o tym, co dadzą dzieciom do zjedzenia. Część pracowników nie ma za co dojechać do pracy" - powiedział przewodniczący świętokrzyskiej "S".
Jednym z przedsiębiorstw z listy "S" jest firma "Makadam" w Busku Zdroju, której pracownicy od listopada ubiegłego roku nie otrzymują regularnie wynagrodzeń; pensję dostali tylko za maj i czerwiec. Załoga rozpoczęła w poniedziałek strajk generalny, domagając się wypłaty chociaż dwóch zaległych pensji. W środę zarząd wypłacił lipcowe wynagrodzenie. "Istnieje szansa, że strajk zostanie zawieszony, jeśli pracodawca wypłaci kolejną pensję" - poinformował Bartosz.
Na liście sporządzonej przez związkowców znalazł się też zakład pracy chronionej "Resanus" sp. z o.o. w Jędrzejowie oraz Spółdzielnia Inwalidów "Naprzód" w Końskich.
"S" zamierza podjąć rozmowy z pracodawcami w celu ustalenia przyczyn niewypłacania pensji i przyjęcia harmonogramu wypłat. Jeśli nie przyniesie to rezultatu, Bartosz zapowiedział skierowanie doniesień do prokuratury.