Niespokojnie ws. KRS. Borys Budka: PiS chce złamać po raz pierwszy w historii parlamentarne zwyczajne
Opozycja obawia się działań PiS-u związanych z KRS. Borys Budka twierdzi, że partia Jarosława Kaczyńskiego może chcieć obsadzić wszystkie cztery miejsca w Radzie swoimi nominatami. To pozwoli jej na "przepychanie" na stanowiska sędziowskie wybranych osób - sugerują posłowie PO.
Wieczorem Sejm ma wybrać 4 przedstawicieli do KRS. Ta kwestia została uregulowana przez konstytucję. - Z parytetu parlamentarnego jasno wynika, że spośród nich największy klub opozycyjny powinien mieć jednego przedstawiciela lub przedstawicielkę i później w kolejności kolejny klub również jedną osobę - powiedział podczas konferencji w Sejmie Borys Budka.
Zdaniem polityka PiS chce "złamać po raz pierwszy w historii dobre parlamentarne zwyczajne” i obsadzić wszystkie cztery miejsca swoimi nominatami. Robert Kropiwnicki wyjaśnił, że dzięki temu PiS będzie mógł "przepychać różne dziwne osoby” na stanowiska sędziowskie lub awansować sędziów, którzy "są dla nich wygodni”.
- Zgłosiliśmy świetną kandydatkę, Kamilę Gasiuk-Pihowicz - dodał. Zauważył, że bez jej obecności w KRS politycy nie będą mogli kontrolować tego, co się w Radzie dzieje.
- W najbliższych poznamy kolejne nominacje do KRS. Będziemy mogli się dowiedzieć, że kolejni ludzie Ziobry, Piebiaka, tzw. grupy kasta, będą awansowani na stanowiska sędziowskie w sposób tajny (…), tylko i wyłącznie po to, by dbać o pisowskie interesy w wymiarze sprawiedliwości - uznał Borys Budka.
I zapowiedział zażądanie od PiS-u wycofania 2 kandydatur, tak by opozycja również mogła obsadzić stanowiska w KRS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl