Niespokojna noc w Berlinie. Propalestyńscy aktywiści starli się z policją
Napięcie na Bliskim Wschodzie wciąż wzrasta. Po ataku na szpital w Strefie Gazy w wielu krajach arabskich ludzie wyszli na ulice. To samo we wtorkową noc działo się w Europie. Agencja Reutera udostępniła nagrania z tłumienia protestów w Berlinie. Na materiale można zauważyć liczne grupy muzułmanów i propalestyńskich aktywistów, którzy skandowali hasło "wolna Palestyna". Niektórzy z protestujących atakowali policjantów, dlatego służby były zmuszone do użycia siły. W ruch poszły m.in. armatki wodne. Niebezpiecznie było też w berlińskim metrze, gdzie w krótkim odstępie czasu znalazło się wiele zdenerwowanych przebiegiem zdarzeń muzułmanów, którzy swoją frustrację rozładowywali, zaczepiając także zwykłych przechodniów. Na szczęście nie ma mowy o ofiarach, jednak sytuacja na Starym Kontynencie także się zaostrza. Nie były to pierwsze zamieszki zwolenników Hamasu w Niemczech od czasu wybuchu wojny w Izraelu. Pod Bramą Brandenburską w Berlinie policja rozwiązała w sobotę po południu demonstrację solidarności z Palestyną. W poniedziałek doszło z kolei do ataku terrorystycznego w Brukseli. Z tego powodu w Belgii, Niemczech, Holandii i we Francji służby są postawione w najwyższy stan gotowości, aby nie doszło do kolejnych tragicznych wydarzeń.