Niespodziewany rozkaz w Rosji. Ćwiczenia z ataku na wrogie lotniska
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wydał niespodziewany rozkaz opuszczenia baz przez żołnierzy sił specjalnych i oddziałów powietrzno-desantowych. Zgodnie z zaleceniami, jednostki będą ćwiczyły ataki na wrogie lotniska. Rozkaz zbiegł się z ogłoszeniem pomysłu na modernizację floty rosyjskich bombowców strategicznych.
Z komunikatu ministerstwa obrony wynika, że szef resortu podjął decyzję o ćwiczeniach, bo manewry przeprowadzone 25-28 maja nie były dostatecznie skomplikowane i trzeba "wyznaczyć żołnierzom trudniejsze cele".
W czwartek rosyjskie wojska ukończyły duże manewry lotnicze, w których uczestniczyło ponad 250 samolotów i śmigłowców oraz 12 tys. żołnierzy. Nie wiadomo, jaka ilość sił bierze udział w niezapowiedzianych piątkowych manewrach. Przed rosyjskimi oddziałami stoi zadania w postaci przećwiczenia powietrznej walki oraz utrzymania pozycji wokół wrogich lotnisk do czasu wkroczenia podstawowych wojsk uderzeniowych.
Nowa flota bombowców
Wieści o niespodziewanych manewrach zbiegły się z informacjami o nuklearnych planach Rosji, która ogłosiła zamiar zakupu 50 strategicznych bombowców Tu-160. W ubiegłym miesiącu Szojgu ogłosił, że Rosja zamierza wznowić produkcję tego samolotu w unowocześnionym wariancie.
W czwartek generał Wiktor Bondariew, dowódca rosyjskiego lotnictwa, ogłosił, że jego kraj jest zainteresowany co najmniej 50 egzemplarzami Tu-160. Związek Radziecki posiadał 35 takich samolotów, z czego 15 służy w Rosji do dziś (również mają zostać zmodernizowane). Oficer ujawnił, że za decyzjami o wznowieniu produkcji i potencjalnym zakupie stali Władimir Putin oraz Siergiej Szojgu. Nie wiadomo, kiedy w siłach powietrznych pojawią się nowe samoloty.
Komentatorzy oceniają, że powrót do samolotu Tu-160 jest spowodowany opóźnieniami w projekcie bombowca strategicznego piątej generacji PAK FA. Początkowo jego debiut planowano na rok 2020, jednak Rosja oficjalnie przyznaje, że potrzebuje od 3 do 5 lat więcej.
Tu-160 jest samolotem ponaddźwiękowych, charakteryzującym się zmienną geometrią skrzydeł. Jest najcięższym samolotem bojowym, który obecnie jest w użyciu światowego lotnictwa. Jego zasięg wynosi 14,5 tys. km. W ocenie specjalistów Tu-160 jest bardzo udaną, choć drogą w eksploatacji konstrukcją. - Jest bombowcem nuklearnym o idealnych możliwościach. W czasie wojny może cofnąć skrzydła i lecieć w kierunku celu z maksymalną prędkością. Gdy już będzie w zasięgu, może odpalić pociski manewrujące, które w ostatnim etapie ataku lecą nisko, unikając zasięgu radarów wroga - tłumaczył na łamach The National Interest - prof. Tom Nichols, ekspert ds. wojskowości.
Zobacz również - 12 tys. żołnierzy w akcji - duże ćwiczenia wojskowe w Rosji