Nieścisłości ws. śmierci Nawalnego. "Musieliby jechać 300 km/h"
Media na całym świecie obiegła informacja o śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Dziennikarz śledczy i telewizja Biełsat zwrócili uwagę na niejasności w przekazie rosyjskich służb.
Aleksiej Nawalny zmarł w rosyjskiej kolonii karnej. Miał 47 lat. Wiadomość o śmierci lidera opozycji antykremlowskiej wywołała lawinę komentarzy. O sprawie informują media na całym świecie, w tym m.in. agencja Reutera: "Aleksiej Nawalny, lider rosyjskiej opozycji, nie żyje, podały służby więzienne", a także AP: "Rosyjskie służby więzienne poinformowały o śmierci uwięzionego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego"
Dziennikarz śledczy Christo Grozev na portalu X dodał screen z rosyjskiego kanału na telegramie, który zwraca uwagę na godzinę, o której podano informacje o śmierci opozycjonisty.
Okazuje się, że komunikat o śmierci Aleksieja Nawalnego opublikowano 2 minuty po oficjalnej godzinie śmierci opozycjonisty.
- Rosyjski kanał telegramowy VChK-Ogpu zauważa, że w komunikacie prasowym ogłoszono informację o śmierci Nawalnego dosłownie 2 minuty po oficjalnej godzinie jego śmierci - napisał dziennikarz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Białoruska telewizja Biełsat również dodała wpis dotyczący śmierci Nawalnego. Lekarze informowali, że dojechali do kolonii karnej w ciągu 7 minut. Jednak z Labytnangi do miejscowości, w której znajduje się kolonia karna, jest 35 km. Telewizja wyliczyła, ze medycy musieliby jechać z prędkością 300 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksiej Nawalny nie żyje. Opublikowano ostatnie nagranie z opozycjonistą
- Lekarze z miejscowości Labytnangi twierdzą, że w ciągu 7 minut dojechali do kolonii karnej, w której znajdował się #Nawalny. Problem w tym, że z Labytnangi do kolonii (miejscowość Charp) jest 35 km. Musieliby jechać z prędkością 300km/h. Aktualna temperatura w okolicy to -22 - napisała telewizja Biełsat.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Śmierć Nawalnego
Rosyjskie służby więzienne oznajmiły w czwartek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność", mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.
W styczniu br. minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami łącznie na ponad 30 lat pozbawienia wolności.
Źródło: WP, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski