Trwa ładowanie...
d3eh4nb
13-02-2007 10:25

"Niepokojące reakcje na przemówienie Putina"

Nie tylko przemówienie Władimira Putina w Monachium, lecz także niemieckie reakcje na jego wystąpienie są powodem do niepokoju - napisał niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", komentując krytykę prezydenta Rosji pod adresem Stanów Zjednoczonych.

d3eh4nb
d3eh4nb

W czasach zimnej wojny wystąpienie Putina zyskałoby miano "ataku przez zaskoczenie" i to ataku udanego - pisze wydawca gazety Berthold Kohler. Oskarżycielska mowa Putina przeciwko USA nie spotkała się ze sprzeciwem uczestników monachijskiej konferencji, która uważana jest za "polityczny salon NATO" - dziwi się autor.

Amerykanie, "sparaliżowani katastrofą w Iraku" i zajęci wyborami prezydenckimi, nie odpłacili Putinowi taką samą monetą. "Reakcja niemieckich polityków wypadła jeszcze słabiej" - ocenia Kohler. Żaden członek niemieckiego rządu nie poczuł się do obowiązku, by potraktować Putina z taką samą "otwartością", z jaką rosyjski prezydent potraktował uczestników konferencji - czytamy. Po pierwszej chwili przerażenia, Niemcy usiłowali zbagatelizować znaczenie słów Putina - dodaje "FAZ".

Mowa Putina świadczy o tym, że rosyjski prezydent chce odbudować potęgę Rosji i rosyjskie strefy wpływów. Polityka energetyczna Moskwy służy tym strategicznym celom. Przeciwnikiem tej polityki jest z rosyjskiego punktu widzenia NATO - czytamy w artykule.

Zdaniem komentatora, celem ataku na USA w Monachium było wbicie klina między kraje NATO, skłócone w związku z wojną w Iraku. Putin użył "nie bez powodzenia" jako argumentu tarczy antyrakietowej. "FAZ" zwrócił uwagę, że Putin krytykował głównie USA, oszczędzał natomiast Europę. Taktyka prezydenta została milcząco przyjęta do wiadomości - zaznacza komentator, dodając, że w kuluarach szeptano, iż Putin nie we wszystkim nie ma racji, że ma prawo czuć się zagrożony. "Było to szczególnie widoczne w niemieckich szeregach" - zauważył krytycznie Kohler, dodając, że nawet niemieckim partiom konserwatywnym trudno jest obecnie bronić polityki George'a W. Busha.

d3eh4nb

"FAZ" podkreśla, że analizując niemieckie reakcje na przemówienie Putina nasuwa się nieodparcie termin "appeasement" (polityka jednostronnych ustępstw wobec agresywnego mocarstwa). Ta niemiecka łagodność wyjaśniana jest zwykle za pomocą argumentu o "braku alternatywy" wobec partnerstwa z Rosją. Niemcy nie mogą jednak pogodzić się z takim "bezwarunkowym" brakiem alternatywy. "Komuś mogłoby przyjść do głowy, że zależność Niemiec od rosyjskiej energii jest tak duża, iż zaczyna wpływać na polityczne działania. Najgorzej byłoby, gdyby ten ktoś siedział na Kremlu" - czytamy w konkluzji komentarza.

Jacek Lepiarz

d3eh4nb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3eh4nb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj