Niepokojące doniesienia z Mołdawii. Zełenski ostro reaguje

- Rosyjskie rakiety w przestrzeni powietrznej Rumunii i Mołdawii to wyzwanie dla NATO i zbiorowego bezpieczeństwa - oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wcześniej Rumunia zaprzeczyła, by jakiekolwiek pociski trafiły nad jej terytorium.

Niepokojące doniesienia. Zełenski wprost: "To terror"
Niepokojące doniesienia. Zełenski wprost: "To terror"
Źródło zdjęć: © PAP | STEPHANIE LECOCQ
Radosław Opas

10.02.2023 | aktual.: 10.02.2023 16:48

Rosyjska armia w piątek od rana wystrzeliła co najmniej 70 rakiet w ramach kolejnego zmasowanego ataku na Ukrainę - oznajmił Wołodymyr Zełenski. Jak dodał, zestrzelono co najmniej 60 pocisków.

Zełenski podkreślił, że celami wszystkich rakiet byli cywile i infrastruktura cywilna. - Niestety, były trafienia. Niestety, są ofiary. Składam wyrazy współczucia bliskim! - powiedział przywódca.

Prezydent zaznaczył, że kilka rosyjskich rakiet przeleciało przez przestrzeń powietrzną Mołdawii i Rumuni. - Te rakiety to wyzwanie dla NATO i zbiorowego bezpieczeństwa. To terror, który można i trzeba powstrzymać. Świat powinien (to) powstrzymać - oświadczył Zełenski.

- Dziękuję wszystkim, którzy to rozumieją. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają - kontynuował Zełenski. Podziękował też ukraińskim siłom powietrznym i wszystkim ukraińskim obrońcom.

Rumunia dementuje doniesienia

Wykrycie pocisku w swojej przestrzeni powietrznej potwierdziły w piątek władze Mołdawii. Jak zakomunikowano, rosyjska rakieta przekroczyła granicę republiki nad miejscowością Mokra w Naddniestrzu, po czym przeleciała nad miastem Cosauti i wróciła w kierunku Ukrainy. Mołdawskie władze zdecydowały się wezwać rosyjskiego ambasadora w celu złożenia wyjaśnień.

Tymczasem resort obrony Rumunii zaprzeczył, by jakikolwiek obcy pocisk naruszył granice kraju. "System nadzoru powietrznego rumuńskich sił powietrznych wykrył w piątek 10 lutego cel powietrzny wystrzelony z Morza Czarnego ze statku Federacji Rosyjskiej w pobliżu Półwyspu Krymskiego. Był to najprawdopodobniej pocisk manewrujący, który wyewoluował w przestrzeni powietrznej Ukrainy, przeleciał przez przestrzeń Republiki Mołdawii i ponownie wleciał w ukraińską przestrzeń powietrzną nie przecinając w żadnym momencie przestrzeni powietrznej Rumunii" - napisano w komunikacie.

Rumunia podkreśliła, że "najbliższy punkt trajektorii celu w rumuńskiej przestrzeni powietrznej został zarejestrowany przez systemy radarowe około 35 km na północny-wschód od granicy".

"Władze rumuńskie zastosowały wszystkie standardowe procedury od momentu wykrycia wystrzelenia celu do całkowitego wyjaśnienia sytuacji" - dodano w oświadczeniu.

Zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukrainę

W piątek rano strona ukraińska poinformowała, że trwa zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukrainę. Korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Kijowie słyszał eksplozję ok. godziny 10 (godz. 9 w Polsce).

Według Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej w obwodzie działa obrona przeciwlotnicza. "Pozostańcie w schronach albo w bezpiecznych miejscach" - zaapelowały władze.

Według Ukrainy eksplozje miały miejsce w obwodach: kijowskim, połtawskim, charkowskim, kirowohradzkim, odeskim, mikołajowskim oraz zaporoskim.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie