Niepokój w PiS. Kaczyński zaostrza kontrolę
- Szefami lokalnych struktur PiS zostaną wyłącznie zaufani Jarosława Kaczyńskiego - informuje "Rzeczpospolita".
12.01.2012 08:41
O tym, kto się będzie mógł ubiegać o kierowanie okręgowymi strukturami partii odtąd w pełni będzie decydował Jarosław Kaczyński. Bez jego zgody w ogóle nie będzie można startować w wyborach. Jak ocenia gazeta, "władze PiS robią krok w tył". Podobnie uważają eksperci. Zdaniem politologa UW dr Rafała Chwedoruka jest to klasyczna realizacja starej zasady "czasem trzeba coś zmienić tak, żeby nic się nie zmieniło".
Wybory władz okręgowych w PiS, w związku z odejściem Zbigniewa Ziobry, przełożono o kilka miesięcy. - Decyzją Komitetu Politycznego PiS powinny one odbyć się w pierwszym kwartale tego roku. Sądzę, że nastąpi to na przełomie lutego i marca - mówi "Rz" poseł Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS.
Kontrola ze strony prezesa Kaczyńskiego już teraz wzbudza wśród części terenowych działaczy PiS niepokój. Obawiają się, że mogłoby dojść do powtórki wydarzeń z listopada 2011 r., kiedy to prezes rozwiązał okręgowe struktury, a na pełnomocników wyznaczył swoich zaufanych ludzi.
- Tak naprawdę prezes PiS nie ma wyboru. Kaczyński walczy o przetrwanie i utrzymuje PiS do chwili, kiedy partia będzie mogła sięgnąć po władzę - podsumowuje w "Rz" dr Chwedoruk.
W 2009 r. prezes Kaczyński zapowiedział "zdemokratyzowanie" struktur terenowych. Doszło do tego pod wpływem krytyki członków partii po przegranych przez PiS wyborach do Parlamentu Europejskiego. Terenowi działacze mogli wybierać szefów struktur z grona wszystkich chętnych. Jednak wolne wybory w PiS odbyły się tylko raz: do zarządów powiatowych.