Niepokój Niemców. Ostrzeżenie z Berlina: Putin ma apetyt na trzy kraje. Padły nazwy
Niemiecki minister obrony Niemiec twierdzi, że Rosja może mieć plany znacznie ambitniejsze, niż wydaje się międzynarodowej społeczności. Wielu niemieckich ekspertów przyznaje mu rację, że Putin uważnie przygląda się sąsiadom. Padły nazwy konkretnych państw, na które dyktator ma apetyt.
"Pod koniec tej dekady może zagrażać nam niebezpieczeństwo. Mamy kilka lat, by przygotować się na najgorsze" - przekonuje szef resortu niemieckiej obrony.
"Putin znacząco zwiększa obecnie rosyjską produkcję broni. Według decyzji Dumy wzrost ma wynieść ponad 60 procent" - powiedział minister obrony Niemiec. Dlatego też, jak przestrzega polityk, takie same kroki powinno podjąć NATO. Zanim jednak podjęte zostaną centralne decyzje, już teraz Niemcy powinni poważnie potraktować te rosyjskie plany.
Jak podaje "Bild", nie jest to jedynie sianie paniki. Czołowi niemieccy eksperci również wyrażają zaniepokojenie i wskazują na zagrożenia, jakie mogą czyhać na Niemcy za kilka lat ze strony Kremla. Carlo Masala, profesor polityki międzynarodowej na Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium twierdzi, że bez względu na finał rosyjskiej inwazji w Ukrainie, za kilka lat siły lądowe Rosji mogą zostać odbudowane, a wtedy cała Europa ma się czego bać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tego czasu Niemcy muszą nadrobić zaległości "zarówno w siłach zbrojnych, w przemyśle, jak i w społeczeństwie" - żąda Boris Pistorius. Działania należy, jak zauważa gazeta, podjąć natychmiast.
Również Nico Lange, niemiecki ekspert wojskowy i badacz na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, twierdzi, że natychmiastowe kroki są niezbędne. "Obecnie nie robimy wystarczająco dużo w Europie, aby odstraszyć Putina, zwłaszcza w perspektywie ewentualnej reelekcji Trumpa. Potrzebujemy operacyjnych sił zbrojnych i wydajnego przemysłu obronnego jako zabezpieczenia przed megalomanią Putina" - mówi.
Ostrzeżenia przed planami Putina. Niemcy głośno mówią o zagrożeniach
Celem Putina może być też Łotwa, Mołdawia i Gruzja. Już teraz Rosjanie prowadzą tam działania destabilizacyjne. Masala ostrzega, że Rosja może postrzegać zmniejszenie wsparcia dla Ukrainy jako zachętę do eskalacji. Bo wtedy "wzmocni się w Moskwie wrażenie, że NATO może nie być przygotowane do jakiejkolwiek rygorystycznej obrony państw bałtyckich" - mówi wojskowy ekspert.
"Bild" komentuje, że wszystko wskazuje na to, że Bundeswehra budzi się z trwającego od kilkudziesięciu lat głębokiego snu narzuconego przez polityków. Minister obrony Pistorius "przyspieszył zamówienia". "Teraz należy szybko zawrzeć kontrakty i szybko wyprodukować wymagany sprzęt wojskowy" - twierdzi Carlo Masala.
Ekspert dodaje także, że głównym problemem w Niemczech jest to, że scenariusz ataku Federacji Rosyjskiej na kraje NATO nadal jest "uważany za raczej nierealistyczny" politycznie i społecznie. Tymczasem trzeba zakładać, że każdy wariant rosyjskiej agresji może być rozważany na Kremlu.
"Przed Putinem nikt nie może być bezpieczny. Przed dalszymi atakami można go powstrzymać jedynie siłą. Jeśli będziemy słabi, Putin brutalnie to wykorzysta" - dodaje Nico Lange.