Niepodległa i odrodzona
Gdy w 1914 r. zaczynała się I wojna
światowa, nikt nie przypuszczał, że zmiecie ona trzy państwa,
których sumienie obciążała zbrodnia rozbiorów Polski. Jednoczesny
upadek Rosji, Niemiec i Austro-Węgier przybliżył chwilę
zmartwychwstania naszej Ojczyzny - pisze w okolicznościowym
komentarzu "Nasz Dziennik".
10.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 07:44
To, co dla słabych duchem, dla obojętnej wobec naszej sprawy Europy wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Pan Bóg - jedyny Rządca narodów i Władca historii, wysłuchał modlitw kilku pokoleń, przyjął ofiarę życia i trud pracy. 87 lat temu Polska zmartwychwstała!
Przez lata niewoli myśl o niepodległości żyła w sercach Polaków dzięki Kościołowi i jego pracy narodowej wśród wszystkich warstw i stanów. Idea "Polak - katolik" jednoczyła Naród w najszerszej płaszczyźnie, ratując nas przed utratą tożsamości. Dom rodzinny był szańcem, o który rozbijały się wszelkie zapędy rusyfikacyjne czy germanizacyjne.
11 listopada chylimy też czoła przed geniuszem polityków, którzy "własnych pożytków zapomniawszy", potrafili wspólnie i bezinteresownie podjąć służbę dla Narodu. Roman Dmowski, Ignacy Jan Paderewski, Józef Piłsudski, Wincenty Witos, Wojciech Korfanty, choć pochodzili z różnych zaborów i reprezentowali odmienne orientacje polityczne, tam, gdzie chodziło o sprawy najważniejsze, odkładali na bok interesy partyjne, przedkładając nad wszystko dobro wspólne.
87 lat temu powstawała do życia II Rzeczpospolita. Pierwsze pokolenie urodzone już we własnym państwie mogło nie tylko cieszyć się niepodległością, ale także - korzystając roztropnie z wolności - stawać się coraz lepszymi Polakami - w każdym wymiarze.
Najpiękniejszym przykładem wielkości tego pokolenia Niepodległej, które - pomne na to, co naszych przodków przywiodło do zguby, więc podjęło pracę nad sobą i wydało walkę wadom narodowym - jest nasz umiłowany Ojciec Święty Jan Paweł II. Do końca podkreślał swoją głęboką wdzięczność domowi rodzinnemu, swoim katechetom, szkole, uniwersytetowi, profesorom, ojczystej kulturze. Oto ku jakiej pełni bycia Polakiem, człowiekiem, ku jakim szczytom świętości można iść, gdy niepodległe państwo i jego mądrzy przywódcy rządzą uczciwie, kierując się prawdziwym dobrem ludzi - stwierdza "Nasz Dziennik". (PAP)