Niepełnosprawni Adrian i Kuba protestują w Sejmie. Dostali zakaz spacerów
Dwóch protestujących w Sejmie mężczyzn dostało zakaz opuszczania Sejmu. Powodem ma być środowe spotkanie z Janiną Ochojską.
Matka Kuby Iwona Hartwich powiedziała, że inne dzieci, dziewczynki mogą opuszczać Sejm. Adrian i Kuba, którym tego zabroniono, apelowali do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskeigo, by nie ograniczał im "dostępu do powietrza".
– Zostaliśmy ukarani przez marszałka Kuchcińskiego, który sam się zagrodził i zakazał nam w ogóle wychodzenia – powiedział Adrian na briefingu w Sejmie. - Dla nas wszystkich to problem. Jeżeli rząd ma problem, jeżeli chodzi o szczyt NATO, to mam nadzieję, że pracuje i w końcu przyjdzie z konkretną propozycją kompromisu w kwocie 500 zł - mówił z kolei Kuba.
Protestujący chcą spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Podkreślają, że niepełnosprawnych nie stać m.in. na rehabilitację.
Zobacz także: Paweł Kukiz o Szydło: powinna być z niepełnosprawnymi w Sejmie od rana do nocy
- Co chwilę jesteśmy zastraszani tutaj. Co chwilę są różne sytuacje. Usłyszeliśmy od pana Dworczyka, wczoraj w mediach, że będziemy zasłaniani jakimiś kotarami, odgradzani, zasłaniani kotarami. To my proponujemy tutaj wszyscy: mamy znajomych, którzy może przywiozą, na pewno przywiozą cegły i cement i może trzeba po prostu zamurować te osoby niepełnosprawne na żywca, tutaj w Sejmie. Bardzo apelujemy, zwracamy się do strony rządowej. Czekamy na pierwszy kompromis po 30 dniach protestu ze strony rządowej. Prosimy dać jakąś propozycję dojścia do tych 500 zł do 2020 roku. Prosimy nie zasłaniać się tym, że nie ma tych pieniędzy, bo pieniądze są. Są pieniądze na ojca Rydzyka, na grające ławeczki, na rejsy dookoła świata, na premie, limuzyny, itd. Nie wierzymy w to, że nasz kraj zbankrutuje, dając corocznie od 2020 roku tę kwotę. 1 mld 623 mln na pomoc tym osobom niezdolnym do samodzielnej egzystencji - mówiła Iwona Hartwich.
Protest trwa już 30 dzień. Rodzice osób niepełnosprawnych mają dwa główne postulaty. Chcą przyznania świadczenia w wysokości 500 zł. Rząd jednak uparcie odmawia. Ponadto, domagają się zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS. Na ten postulat władza wyraziła zgodę.
Przypomnijmy, że do Sejmu nie wpuszczono m.in. Janiny Ochojskiej czy Wandy Traczyk-Stawskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl