Nieoficjalnie: czeka nas zaostrzenie restrykcji. Zbliża się lockdown w całej Polsce

To już praktycznie przesądzone. Według nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji w środę po południu ogłosi lockdown w całej Polsce. A to oznacza, że w najbliższych dniach, także podczas Świąt Wielkanocnych czeka nas zaostrzenie restrykcji. Argumentem, który przeważył, mają być najnowsze, rekordowe dane dotyczące liczby zachorowań.

Konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego
Konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego
Źródło zdjęć: © Aleksiej Witwicki / Forum | RM, Aleksiej Witwicki / Forum
Sylwester Ruszkiewicz

17.03.2021 10:11

Niestety, ale spełnia się czarny scenariusz odnośnie trzeciej fali pandemii w Polsce. Dzienna liczba zachorowań na koronawirusa w środę wyniosła ponad 25 tysięcy przypadków (dokładnie 25 052), a liczba zgonów wyniosła 453.

Jak podało ministerstwo zdrowia pod respiratorami znajduje się 2 193 chorych. To najwięcej od początku pandemii. Przez pacjentów z COVID-19 zajętych jest 21 511 łóżek.

A to oznacza, że rząd nie będzie dłużej zwlekał i ogłosi lockdown w całym kraju. Decyzja ma być oficjalnie przedstawiona w środę po południu przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Konferencję prasową zaplanowano na godzinę 15.

W związku z tym, mają zostać zamknięte w całej Polsce hotele, galerie handlowe, kina, teatry oraz baseny, boiska i inne obiekty sportowe. Z kolei uczniowie klas 1-3 szkoły podstawowej uczyliby się w trybie hybrydowym: jednego dnia w domu, jednego dnia w szkole. Nadal zamknięte pozostaną restauracje i kluby. Także stoki narciarskie, siłownie i kluby fitness.

Z wcześniejszych informacji wynika, że rząd nie zdecyduje się zamknąć kościołów. Podczas Świąt Wielkanocnych w świątyniach mają być przestrzegane dotychczasowe restrykcje: na jedną osobę ma przypadać 15 metrów kwadratowych.

Wprowadzenie nowych restrykcji miałoby nastąpić w sobotę lub w poniedziałek (resort zdrowia ma podjąć decyzję w ostatniej chwili). Obostrzenia mają obejmować minimum najbliższe dwa tygodnie, a więc i okres Świąt Wielkanocnych. Nieoficjalnie rząd rozważa wprowadzenie restrykcji nawet przez 3 tygodnie.

Przypomnijmy, że zaostrzone restrykcje obowiązują obecnie w czterech województwach: na Warmii i Mazurach, na Pomorzu, na Mazowszu i w Lubuskiem.

Z naszych informacji wynika, że lockdown, który ogłoszono na początku w województwie warmińsko-mazurskim przynosi efekty. W porównaniu do sytuacji sprzed dwóch tygodni wzrosty liczby zachorowań są mniejsze. A to by oznaczało, że obostrzenia wprowadzone w tamtym rejonie zaczęły przynosić efekt.

Według ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, główną przyczyną rozwoju trzeciej fali pandemii jest mutacja brytyjska koronawirusa. Podczas wtorkowego wystąpienia w Sejmie podkreślał, że czeka nas ciężki miesiąc walki z pandemią.

"Od dwóch dni mamy bardzo negatywny sygnał w postaci skokowego przyrostu dynamiki zachorowań między kolejnymi tygodniami. Dynamika niedzielna przekroczyła wartość 75 proc., a dzisiejsze dane, które dotyczą dnia wczorajszego pokazują, że ta dynamika wynosi 44 proc." - mówił Niedzielski.

Ostatnie dane na temat zachorowań powodują, że Polska znalazła się w ścisłej czołówce światowej listy pandemii. Ostatnie dobowe dane sytuują nasz kraj na siódmym miejscu na świecie pod względem bezwzględnej liczby zakażeń.

Nie tylko Polska zaostrza restrykcje. Portugalia, Włochy, Węgry i Szwecja zamykają sklepy, restauracje i bary. Surowe obostrzenia nadal obowiązują w Holandii, Francji, Czechach i na Słowacji.

Zobacz także
Komentarze (2880)