"Nienawidzę Busha" - wywiad z b. więźniem Guantanamo

Bicie, tortury, głośna muzyka, ciągłe przesłuchania - przez ponad dwa lata to była codzienność dla Ruhala Ahmeda, 28-letniego Brytyjczyka. Podejrzany o terroryzm wraz z dwójką swoich przyjaciół był przetrzymywany w więzieniach w Afganistanie i Guantanamo. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski opowiedział o swoich doświadczeniach.

Ruhal Ahmed urodził się w Wielkiej Brytanii, ale jego rodzina pochodzi z Bangladeszu. We wrześniu 2001 roku, tuż po atakach na WTC, pojechał ze znajomymi z Tipton w Brimingham do Pakistanu. Miał zostać drużbą na weselu swojego przyjaciela.

Przygotowania do ślubu się przeciągały. Ruhal, Asif, Monir i Shafiq postanowili wyjechać do Kandaharu w Afganistanie. Wkrótce rozpoczęła się amerykańska inwazja. Czwórka przyjaciół znalazła się w centrum starć bez drogi powrotu - granice zamknięto.

Z Kandaharu pojechali do bezpieczniejszego wówczas Kabulu. Po dwóch tygodniach zaoferowano im dowóz do granicy, jeśli opłacą 17-osobową taksówkę. Kierowca nie odwiózł ich jednak do Pakistanu, a na północ do prowincji Kunduz.

- Wśród pasażerów, którzy z nami jechali, byli talibscy bojownicy. Zdaliśmy sobie sprawę, że zostaliśmy wykorzystani i za nasze pieniądze pojechali tam, gdzie chcieli - tłumaczy Ruhal.

Podczas bombardowania prawdopodobnie zginał jeden z ich towarzyszy - Monir. Jego ciała nie odnaleziono. Pozostała trójka trafiła do niewoli Sojuszu Północnego. Najpierw przetrzymywani w więzieniu na północy Afganistanu, potem przekazani - według Ruhala sprzedani - Amerykanom, trafili do prowizorycznego aresztu w Kandaharze.

W styczniu 2002 roku "trójkę z Tipton" przewieziono do Guantanamo Bay na Kubie. - Myślałem, że tam umrę. Byłem pewien, że nigdy nie wyjdę z Guantanamo - powiedział Ruhal podczas otwartego spotkania w Warszawie, na które przyleciał na zaproszenie Amnesty International.

Ruhala i jego przyjaciół zwolniono z Guantanamo w marcu 2004 roku. Nigdy nie zostali skazani, przez cały czas przetrzymywania nie postawiono im nawet oficjalnych oskarżeń, ani razu nie widzieli się z adwokatem. Byli za to brutalnie przesłuchiwani, bici, zastraszani i torturowani.

Małgorzata Pantke, Paweł Orłowski, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

Polska upomina się o dług terytorialny. Czy Czechy oddadzą 368 hektarów?
Polska upomina się o dług terytorialny. Czy Czechy oddadzą 368 hektarów?
Nawrocki nikogo jeszcze nie ułaskawił. Odmówił 14 osobom
Nawrocki nikogo jeszcze nie ułaskawił. Odmówił 14 osobom
XIX Konkurs Chopinowski. Ziye Tao otwiera rywalizację w piątek
XIX Konkurs Chopinowski. Ziye Tao otwiera rywalizację w piątek
Wszyscy zaginieni żołnierze w Norwegii odnalezieni. Akcja zakończona
Wszyscy zaginieni żołnierze w Norwegii odnalezieni. Akcja zakończona
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Hołownia już w Nowym Jorku. "Nie jestem zupą pomidorową"
Hołownia już w Nowym Jorku. "Nie jestem zupą pomidorową"
"Polityka" reaguje na wpis  Hartmana. "Jest obcy naszym wartościom"
"Polityka" reaguje na wpis Hartmana. "Jest obcy naszym wartościom"
Tajemnicze światło na niebie. Bolid nad granicą polsko-ukraińską
Tajemnicze światło na niebie. Bolid nad granicą polsko-ukraińską
Przesłuchali Ziobrę. Polacy nie wierzą jednak w skuteczność komisji
Przesłuchali Ziobrę. Polacy nie wierzą jednak w skuteczność komisji
Erdogan: Potępiam piractwo wobec flotylli Sumud
Erdogan: Potępiam piractwo wobec flotylli Sumud
Prof. Motyka krytykuje nowelizację o ludobójstwie. "Niepotrzebne"
Prof. Motyka krytykuje nowelizację o ludobójstwie. "Niepotrzebne"
Humberto nadciąga nad Norwegię. Najsilniejsze uderzenie od 25 lat
Humberto nadciąga nad Norwegię. Najsilniejsze uderzenie od 25 lat