Niemożliwe stało się możliwe. Duda zdetronizował Kaczyńskiego
Rewolucyjna zmiana na podium zestawienia najbardziej wpływowych Polaków według tygodnika "Wprost". Prezydent Andrzej Duda pokonał niekwestionowanego dotąd lidera listy, Jarosława Kaczyńskiego.
Skok Dudy z ubiegłorocznego piątego miejsca na szczyt listy to, w ocenie tygodnika, efekt czterech decydujących czynników. "Po pierwsze, chodzi o pozycję ustrojową. Jarosław Kaczyński nie pełni żadnej funkcji państwowej (...) Po drugie, pozycję Dudy wzmacniają pojawiające się symptomy dekompozycji w obozie władzy. Coraz głośniej jest o planach budowy obozu prezydenckiego, który ma być konkurencją dla Nowogrodzkiej. Po trzecie, poparcie społeczne. Po czwarte - po miesiącach bierności, zademonstrował wreszcie polityczną wolę emancypacji" - wyjaśnia "Wprost".
Tygodnik podkreśla, że wizerunek Dudy drastycznie zmienił się po zawetowaniu ustaw zmieniających ustrój sądów. "Nikt już nie myśli o prezydencie jak o bezwolnym trybiku w PiS-owskiej machinie władzy" - czytamy w uzasadnieniu decyzji. Do niedawna na Andrzeju Dudzie ciążyło piętno "Adriana" - wzorowanym na nim bohaterze serialu satyrycznego "Ucho Prezesa", którym nikt się nie przejmuje, jest całkowicie zależny od prezesa partii i podpisuje "wszystko jak leci".
Na drugim miejscu uplasował się "ten, który wyciągnął z politycznej drugiej ligi Andrzeja Dudę i sprawił, że został on prezydentem". "Gdyby sporządzać ranking najbardziej wpływowych postaci ostatnich kilku lat, byłby na czele. W tym roku w redakcyjnym głosowaniu prezes PiS zajął 'dopiero' drugie miejsce. Dlaczego? Bo po raz pierwszy od wyborów ktoś się mu sprzeciwił i wygrał" - pisze "Wprost".
Owsiak kontra Rydzyk
Tuż za dwójką polityków znalazły się osoby, które "symbolizują dwie Polski plasujące się na przeciwstawnych biegunach ideowych" - o. Tadeusz Rydzyk i Jerzy Owsiak. "Choć nie wywodzą się ze świata polityki, wielu polityków próbuje się ogrzać w ich cieple. Obaj też polaryzują opinię publiczną - mają swoich zażartych wrogów, ale też zwolenników, a nawet wyznawców" - podkreśla "Wprost".
"Porównując kapitał społeczny, jaki stoi za każdą z tych postaci, lekką przewagę wydaje się mieć Owsiak. Mobilizują podobną liczbę osób, mają zbliżone liczby zwolenników. Owsiak jest jednak wyraźnie lepiej postrzegany przez ogół społeczeństwa. Ale o. Rydzyk na głowę bije go dziś wpływami politycznymi. I to właśnie decyduje, że w rankingu minimalnie wyprzedza twórcę WOŚP" - dodaje tygodnik, tłumacząc ostateczny układ w zestawieniu.
Nie da się zaprzeczyć, że dyrektor Radia Maryja (którego pozycja w rankingu skoczyła o 11 miejsc) ma w Sejmie posłów, którzy są bardziej lojalni względem niego niż Jarosława Kaczyńskiego, w Episkopacie zaś - biskupów, dla których jest większym autorytetem niż papież Franciszek. "Ale jego siła to przede wszystkim kilka milionów wiernych (nazywających siebie "Rodziną Radia Maryja") gotowych wspierać jego każde przedsięwzięcie" - zaznacza "Wprost".
I podsumowuje: "Toruński redemptorysta swoje wpływy opiera na trzech filarach: religijnym (dla dużej części katolików jest duchowym przywódcą), politycznym (ze względu na bliski sojusz z Prawem i Sprawiedliwością) oraz biznesowym (roczny przychód jego przedsięwzięć finansowych to 55 mln zł, co dałoby mu 83. miejsce na Liście 100 najbogatszych Polaków)".
WOŚP bije rekordy
Co do Owsiaka, to wysoką pozycję zawdzięcza on głównie uruchomionej ćwierć wieku temu Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, która co roku bije własne rekordy w publicznych zbiórkach na zakup sprzętu dla szpitali dziecięcych i oddziałów geriatrycznych, kursy pierwszej pomocy w szkołach czy wyposażenie straży pożarnej.
"Wprost" przypomina, że tegoroczny finał WOŚP, mimo krytyki ze strony przedstawicieli partii obecnie rządzącej, przyniósł ponad 105 mln zł. "Czasem Owsiak nie wytrzymuje krytyki i daje się ponieść emocjom, co z jednej strony nakręca na niego hejt, ale z drugiej przyciąga wolontariuszy i darczyńców do puszek oraz publiczność na coroczny Przystanek Woodstock" - czytamy .
"Wkurzony Polak"
Piąte miejscu w zestawieniu "Wprost" zajął "Wkurzony Polak". W rankingu pojawił się po raz drugi. Wszystko przez masowe protesty przeciwko planowanym przez PiS zmianom w sądownictwie, których bezpośrednim efektem były prezydenckie weta z lipca.
W konsekwencji pod koniec września Andrzej Duda przedstawił projekty ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Prezydent przygotował także projekt zmian w konstytucji. Chciał zmian, które miały umożliwić mu wybór członków KRS w przypadku braku porozumienia w Sejmie. Po kilku godzinach wycofał się jednak ze swojego pomysłu. Ostatecznie opowiedział się za tym, by każdy poseł głosował na jednego członka KRS.
Zobacz również: "Prezydent ma problem z Kaczyńskim". Burza po wywiadzie Dudy