PolskaNiemowlę w domu dziecka - sędzia na urlopie

Niemowlę w domu dziecka - sędzia na urlopie

Niemowlę tkwi w domu dziecka, a sędzia, który mógłby je wypuścić, jest na miesięcznym urlopie - informuje "Rzeczpospolita".

18.06.2013 | aktual.: 18.06.2013 13:08

Niespełna roczna Małgosia, córka pani Kornelii, od stycznia przebywa w oddalonym o 60 km od jej mieszkania Domu Małego Dziecka w Jaworze. Pani Kornelia wychowuje dwie córki. Starsza ma 3 latka.

Małgosię umieszczono w domu dziecka po tym, jak grudniu ubiegłego roku pojechała z dziewczynkami do szpitala w Lubinie. Spędziła tam trzy noce na krześle obok łóżka młodszej córki, zajmując się też starszą. Była drażliwa, przez co naraziła się personelowi szpitala.

Lekarze, wysyłając dziecko do szpitala do Wrocławia, przekazali o matce negatywną opinię. We Wrocławiu doszło do kolejnych tarć i lekarze zawiadomili sąd rodzinny, że matka zachowuje się „niepokojąco".

Bardzo szybko zostało jej odebrane młodsze dziecko. 30 kwietnia Sąd Okręgowy w Legnicy zarzucił Sądowi Rejonowemu w Lubinie błędy, zwracając mu sprawę do ponownego rozpoznania. Mimo to sprawa wciąż się ciągnie.

Małgosia w domu dziecka jest od stycznia. Trafiła tam od razu po wyjściu ze szpitala. Matka jeździ do córki, kiedy może, ale odległość sprawia, że jest to zwykle nie częściej niż dwa razy w tygodniu.

Następna rozprawa w tej sprawie ma się odbyć dopiero 17 lipca, bo sędzie, który może podjąć jakąś decyzję, jest na urlopie. Mec. Olgierd Pankiewicz, który w sądzie broni interesów matki i Małgosi uważa, że i matka i córka poddawane są w ten sposób cierpieniu.

W podobnym tonie wypowiada się też asystent rodzinny. - Nie rozumiem, dlaczego sąd nie chce wypuścić dziecka do matki - mówi Mariusz Skropisz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)