Niemka zostawiła syna na parkingu przy S8. Powód może zaskakiwać

Roztrzęsionego i zapłakanego 12-latka z Niemiec znaleźli sycowscy policjanci na parkingu przy drodze ekspresowej numer 8 na Dolnym Śląsku. Chłopak nie umiał słowa po polsku, nie znał numeru do swojej matki i nie wiedział, gdzie ona jest.

Zagubionym Niemcem zajęła się policja
Zagubionym Niemcem zajęła się policja
Źródło zdjęć: © Policja
Paulina Ciesielska

Niecodzienna i stresująca sytuacja, która na szczęście zakończyła się happy endem. Kilka dni temu dyżurny policji w Sycowie w województwie dolnośląskim odebrał zgłoszenie o tym, że na MOP-ie przy drodze ekspresowej numer 8 znajdował się chłopiec, który nie mówi w języku polskim. Był sam, przestraszony, roztrzęsiony i zapłakany.

Nie zauważyli, że brakuje 12-latka i odjechali

- W momencie, gdy patrol przybył na miejsce, chłopak płakał i był bardzo smutny. Funkcjonariuszka z pionu dochodzeniowo-śledczego rozpoczęła z nim rozmowę, podczas której ustaliła, że jest to 12-letni obywatel Niemiec. Całą rozmowę prowadzili w języku niemieckim - informuje asp. szt. Bernadeta Pytel, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.

Okazało się, że 12-latek podróżował samochodem z mamą i bratem. Spał na tylnym siedzeniu. Matka zatrzymała się na parkingu i wraz z drugim synem poszli do ubikacji. 12-latek w tym czasie przebudził się, zobaczył, że nikogo nie ma i również postanowił iść do łazienki. Gdy wrócił, samochodu już nie było. Matka z bratem sądzili, że chłopak cały czas śpi na tylnym siedzeniu i odjechali bez sprawdzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

12-latek nie pamiętał numer telefonu do mamy ani do brata. Policjantka dała mu telefon, włączyła Facebook i poprosiła, aby wyszukał konto swojej mamy. Następnie skontaktowała się z Niemką przez messengera.

- Rodzina była zszokowana informacją, gdyż nie zorientowali się, że chłopaka nie ma w samochodzie. Po otrzymanym telefonie zawrócili, lecz mieli do pokonania około 150 kilometrów - dodaje rzeczniczka policji.

- W międzyczasie policjanci przewieźli chłopca do Komisariatu Policji w Sycowie, gdzie zapewnili mu opiekę do czasu przyjazdu rodziny. Gdy rodzina nastolatka przyjechała, rzucili się sobie w ramiona i łzy szczęścia płynęły wszystkim. Z uwagi na późną porę i bardzo wiele emocji, które przeżyli obywatele Niemiec, postanowili przespać się i wyruszyć w dalszą podróż na drugi dzień. Policjanci pomogli im znaleźć hotel i przekazali trasę dojazdu. Na koniec dnia policjantka otrzymała wiadomość wysłaną od mamy chłopca, która bardzo dziękowała za okazaną pomoc - mówi asp. szt. Bernadeta Pytel.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
policjadzieckoniemcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (191)