Niemiecko-polski koordynator potrzebny?
Premier Brandenburgii Matthias Platzek zabiega o utworzenie przy rządzie Niemiec stanowiska koordynatora ds. kontaktów niemiecko-polskich.
W piśmie skierowanym do kanclerza Gerharda Schroedera, o którym poinformował "Spiegel Online", Platzek poprosił rozważenie propozycji i przedyskutowanie jej na forum rządu.
Propozycję powołania niemiecko-polskiego koordynatora przedstawił Platzek po raz pierwszy w połowie marca w wywiadzie dla czasopisma gospodarczego "Ost-West-Contact".
Premier Brandenburgii zwrócił uwagę na powstałe w minionych miesiącach napięcia w dwustronnych stosunkach, spowodowane poparciem przez Polskę amerykańskiej polityki w Iraku oraz sporem o konstytucję europejską. Jego zdaniem obecna sytuacja stanowi "dogodną okazję" do prowadzenia w przyszłości intensywniejszej dyskusji o wzajemnych poglądach i interesach.
Koordynator powinien rejestrować zmiany występujące w kraju sąsiednim i ich wpływ na wzajemne stosunki, zanim "odcisną swe piętno na polityce". Jego zadaniem, byłoby zapobieganie napięciom, podejmowanie dialogu o sprawach, w których istnieje różnica interesów, oraz poszukiwanie rozwiązań akceptowalnych dla obu stron.
Zdaniem Platzka, o celowości powołania koordynatora świadczy pozytywna rola, jaką dla stosunków niemiecko-francuskich odegrała zmarła niedawno Brigitte Sauzay. Kontaktami niemiecko- amerykańskimi zajmuje się z ramienia rządu Karsten Voigt.