Niemieckie miasta wypłacą odszkodowania dla byłych robotników przymusowych

Po niemieckim miasteczku Halberstadt, które samo postanowiło wypłacić odszkodowania ofiarom nazizmu, przymusowo zatrudnionym w rejonie tej miejscowości w czasie wojny, podobną decyzję podjęły także inne miasta niemieckie - poinformowały agencje.

Kilka niemieckich miast postanowiło wypłacić "swoim" robotnikom przymusowym odszkodowania, na które złożą się dobrowolne datki mieszkańców. Agencja wymienia miasta z południowych Niemiec, takie jak Tybinga, Fryburg Bryzgowijski i Pforzheim w Badenii-Wirtemberii.

Władze Halberstadtu przekazały na początku kwietnia grupie byłych robotników przymusowych z Polski, Rosji i Białorusi "własne" odszkodowania w wysokości po 4 tys. marek. Poszkodowani byli zatrudnieni w latach 1944-1945 w obozie Langenstein-Zwieberge, który był filią obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie.

Władze miasta odnalazły 14 osób, które przeżyły obóz. Tylko część z nich mogła jednak przyjechać do Halberstadtu, aby odebrać pieniądze.

Rada miejska podjęła rok temu uchwałę o zebraniu środków na odszkodowania po jednej marce od każdego mieszkańca. Anonimowy darczyńca z Bonn na dzień przez uroczystością wręczenia odszkodowań ofiarom przekazał 13 tys. marek.

Radni postanowili nie przekazywać pieniędzy na rządowy fundusz odszkodowawczy, lecz wypłacić je bezpośrednio ofiarom. Przedstawiciel rady miejskiej Tybingi zapowiedział, że gmina wypłaci każdemu z danych robotników przymusowych kwotę 2,55 tys. euro (2,3 tys. dol.).

Inicjatywa Halberstadtu została także podjęta przez radę miejską Monachium, która zadecydowała o stworzeniu programu pomocy dla b. robotników przymusowych z Ukrainy. W Berlinie natomiast jesienią ub.r. powstała grupa inicjatywna "Kontakt", również zbierająca fundusze na bezpośrednie wypłaty robotnikom z Ukrainy.

Miasto Darmstadt natomiast wypłaciło jedynemu jak do tej pory odnalezionemu b. robotnikowi przymusowemu, 80-letniemu mieszkańcowi Belgii, 5,1 tysięcy euro (4,6 tysięcy dol.). Na liście ofiar pracy niewolniczej w Darmstadt widnieje 171 nazwisk - jak powiedział mer miasta, Peter Benz dotychczas udało się odnaleźć jedynie 17 z tych osób. (mag)

Wybrane dla Ciebie
Tak teraz będą deportować z USA. Trump wyda miliony dolarów
Tak teraz będą deportować z USA. Trump wyda miliony dolarów
Skandal w banku spermy. Na jaw wyszły fakty o dawcy
Skandal w banku spermy. Na jaw wyszły fakty o dawcy
"Doczepili się do nas". Rydzyk zabrał głos po przesłuchaniu
"Doczepili się do nas". Rydzyk zabrał głos po przesłuchaniu
Atak na rosyjską flotę cieni. Jest spektakularne nagranie
Atak na rosyjską flotę cieni. Jest spektakularne nagranie
USA odpuszczają sankcje na Rosję? Łukoil dostał dyspensę
USA odpuszczają sankcje na Rosję? Łukoil dostał dyspensę
Zamach na byłego współpracownika Zełenskiego
Zamach na byłego współpracownika Zełenskiego
Zapytali ginekolog z Oleśnicy o Brauna. "To przerażające"
Zapytali ginekolog z Oleśnicy o Brauna. "To przerażające"
"Kluczowy moment w historii". Jacek Bartosiak przestrzega polityków
"Kluczowy moment w historii". Jacek Bartosiak przestrzega polityków
Przydacz potwierdza: Zełenski przyjedzie do Warszawy
Przydacz potwierdza: Zełenski przyjedzie do Warszawy
20 stopni mrozu i śnieżne zaspy. Jest prognoza
20 stopni mrozu i śnieżne zaspy. Jest prognoza
Hołownia może się pożegnać ze stanowiskiem. Faworytem jest kto inny
Hołownia może się pożegnać ze stanowiskiem. Faworytem jest kto inny
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]