Niemieckie media o nowym rządzie w Polsce. Antoni Macierewicz na cenzurowanym
Niemieckie media prawie nie zauważyły ogłoszenia przez PiS składu nowego rządu w Warszawie. W nielicznych korespondencjach i komentarzach pojawia się obawa przed pogorszeniem współpracy międzynarodowej i... nazwisko Antoniego Macierewicza - relacjonuje z Berlina korespondentka Wirtualnej Polski Agnieszka Hreczuk.
Podczas gdy same wybory w Polsce były jednym z głównych tematów dnia w Niemczech, nominacje ministrów pozostały na razie prawie niezauważone. Dominował temat rocznicy upadku muru berlińskiego i polityki azylowej, sytuacji w Turcji, czy wyborów w Chorwacji i Birmie.
"Teraz rządzą narodowcy" - tytułuje swój artykuł "Südwest Presse". Dziennik przytacza słowa przyszłego ministra spraw zagranicznych, Witolda Waszczykowskiego, o priorytecie interesów narodowych. Nowy rząd "chce współpracować przede wszystkim z tymi krajami, które uznają polskie interesy bezpieczeństwa wobec rosyjskiego sąsiada" - tłumaczy autor artykułu. "To wyklucza obecnie m.in. Niemcy, które widziane są jako kraj, w którym przeważa zainteresowanie kontaktami handlowymi z Rosją".
Macierewicz na cenzurowanym
Nadziei na odprężenie nie pozostawiają nominacje ministerialne, ocenia korespondent "Südwest Presse". "Wbrew obietnicom z kampanii wyborczej, ministrem obrony narodowej został twardogłowy Antoni Macierewicz, zwolennik teorii spiskowych rosyjskich służb specjalnych".
Właśnie postać nowego szefa MON-u jest najczęściej przywoływana w informacjach niemieckiej prasy i budzi największe zainteresowanie - negatywne.
"Polski gabinet strachów" - zatytułował swoją informację "Frankfurter Rundschau". "Ta nominacja pozostaje sporna nawet wewnątrz samego PiS" - zwraca uwagę dziennik i przypomina, że Macierewicz jest nie tylko zwolennikiem tezy o zamachu smoleńskim, ale i w czasie kampanii wyborczej zasugerował, że były premier i obecny szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, był podobno współpracownikiem Stasi. "Beata Szydło próbowała nie włączać Macierewicza do swojego rządu, musiała jednak najwyraźniej ugiąć się pod naciskiem prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego" - podkreśla niemiecki korespondent. Ten sam dziennik informuje jednak, że obok długoletnich polityków PiS, na stanowiska ministerialne powołani zostali również eksperci spoza partii, m.in. ministrowie gospodarki i finansów.
Właśnie ci eksperci najbardziej interesują portal ekonomiczny Deutschen Wirtschafts Nachrichten. "Bankowiec Santander ministrem gospodarki" - tytułuje swoją informację o nowym polskim rządzie. Mateusz Morawiecki to niedawny szef trzeciego pod względem wielkości baku w Polsce, należącego do Hiszpanów Santander BZWBK (...). Zaś ministrem finansów został jeden z najbardziej znanych prawników zajmujących się sprawami prywatyzacyjnymi, Pawał Szałamacha". Rząd może się skupić na prywatyzacji, spekuluje w związku z tym Deutschen Wirtschafts Nachrichten. Przypomina też, że obawy przed planami gospodarczymi nowego rządu mają przedsiębiorcy, w związku z zapowiedziami wprowadzenia podatku bankowego i przewidywanymi podwyżkami składek socjalnych.
Obawy o współpracę z UE i pakiet klimatyczny
Portal przypomina jednocześnie, że zwycięska partia jest eurosceptyczna i że pod jej rządami współpraca z Unią Europejską będzie się prawdopodobniej gorzej układać. Zwłaszcza kwestia wprowadzenia euro i wspólnej polityki wobec uchodźców: "PiS wyrażał już wcześniej obawy, że muzułmańscy azylanci mogliby zagrozić chrześcijańskim wartościom w kraju", czytamy na łamach Deutschen Wirtschafts Nachrichten.
Z kolei "Frankfurter Rundschau" dla odmiany przypomina, że "umiarkowany polityk", jak gazeta określa przyszłego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, w zeszłotygodniowym wywiadzie "złagodził nieco ostrą politykę swojej partii wobec uchodźców".
Gazeta zwraca jednak uwagę na inne możliwe napięcia we współpracy międzynarodowej z udziałem nowego rządu polskiego. "Beata Szydło zapowiedziała możliwą renegocjację pakietu klimatycznego", informuje dziennik i wyjaśnia, że Polska znana jest ze swojego negatywnego podejścia do polityki klimatycznej, zamierzając w przyszłości skupić się raczej na własnym węglu.