Niemiecki rynek pracy dla inżynierów otwarty od listopada
Niemiecki rynek pracy będzie od 1 listopada otwarty bez żadnych ograniczeń dla inżynierów o specjalnościach: budowa maszyn, budowa pojazdów i elektrotechnika z Polski oraz jedenastu pozostałych nowych krajów Unii Europejskiej.
13.09.2007 | aktual.: 14.09.2007 15:19
Niemiecki minister pracy i spraw socjalnych, wicekanclerz Franz Muentefering (SPD) potwierdził, przy okazji debaty na temat budżetu na rok 2008, decyzję podjętą przez rząd Angeli Merkel w sierpniu podczas wyjazdowej sesji w Mesebergu.
Muentefering podkreślił, że specjaliści z tych dziedzin, którzy dotychczas mogli podejmować pracę tylko wtedy, gdy na dane miejsce nie było niemieckich kandydatów, będą od początku listopada traktowani całkowicie "równoprawnie" z Niemcami.
Wicekanclerz przypomniał też o wchodzących równocześnie ułatwieniach dla zagranicznych absolwentów niemieckich uczelni. Po zrobieniu dyplomu będą oni mieli rok na poszukiwanie pracy, a w przypadku znalezienia płatnego zajęcia otrzymają zezwolenie na pracę na okres trzech lat. Ich także nie będzie obowiązywała zasada, zgodnie z którą obcokrajowiec może podjąć pracę tylko wtedy, jeżeli nie ubiega się o nią żaden obywatel RFN.
Powodem nieoczekiwanej liberalizacji przepisów jest brak fachowców w niektórych branżach, co hamuje rozwój niemieckiej gospodarki. Z badań instytutów naukowych wynika, że niemiecka gospodarka traci z powodu niemożności obsadzenia wolnych stanowisk około 1% produktu krajowego brutto, czyli rocznie 20 mld euro.
Decyzja rządu oznacza zerwanie z dotychczasową polityką blokady rynku pracy. Władze w Berlinie przedłużyły w ubiegłym roku zakaz podejmowania pracy przez obywateli krajów Europy Środkowej i Wschodniej do maja 2009 roku. Sprawą otwartą jest dostęp pracowników z tych krajów po tym terminie. Niemieckie władze mogą przedłużyć blokadę o kolejne dwa lata, do 2011 roku.(jks)
Jacek Lepiarz