Niemiecka szajka kradła rowery w okolicach Zgorzelca. Ich łupem padło prawie 1000 jednośladów
new WP.player({url:"http://www.tvp.pl/shared/details.php?copy_id=26488809&object_id=26488215&retailer=wirtualna-polska&retailer_id=12533202&template=external-embed/video/iframe-video.html", target: "playerTvpInfo_26488215" ,autoplay: true,is_muted:false,allowfullscreen:true,width:600,height:400});
09.08.2016 | aktual.: 09.08.2016 13:42
Rodzina z Niemiec: ojciec, matka i dwóch synów kradła rowery a następnie, wraz ze wspólnikiem z Polski, sprzedawała je na terytorium naszego kraju. Gang został zatrzymany przez policję. Łupem szajki w ostatnich dwóch latach padło blisko tysiąc rowerów.
Policja zatrzymała w tej sprawie 5 osób i odzyskała kilkadziesiąt skradzionych rowerów. Łupem grupy padły jednoślady o wartości ponad 1 miliona złotych. Złodzieje specjalnie szukali najdroższych modeli rowerów.
Funkcjonariusze dolnośląsko - saksońskiej policyjnej grupy NYSA ze Zgorzelca byli na ich tropie już od dłuższego czasu. Do zatrzymań doszło po tym, kiedy policjanci ustalili, że na terenie Zgorzelca, w wynajmowanych garażach, mogą znajdować się skradzione rowery. Rozpoczęli obserwację wytypowanych miejsc i po kilku dniach pojawiły się osoby, które zaczęły pakować rowery na busa.
W tej chwili policjanci odzyskali łącznie kilkadziesiąt rowerów o wartości ponad 150 tys. złotych.