Niemcy: zatrzymany w Lipsku Syryjczyk miał kontakty z IS
• Podejrzany o planowanie zamachów bombowych w Niemczech miał kontakty z IS - stwierdził szef saksońskiego Landowego Urzędu Kryminalnego
• Jaber al-Bakr przyjechał do Niemiec w 2015 roku
• W czerwcu jego wniosek o azyl został pozytywnie rozpatrzony
• Mężczyzna nie przyjechał do Niemiec z zamiarem przeprowadzenia zamachu
• Zdaniem policji zradykalizował się dopiero podczas pobytu w Niemczech
10.10.2016 | aktual.: 10.10.2016 15:34
Zatrzymany w Lipsku 22-letni Syryjczyk Jaber al-Bakr podejrzany o planowanie zamachów bombowych w Niemczech miał kontakty z Państwem Islamskim (IS) - poinformował w poniedziałek z Dreźnie szef saksońskiego Landowego Urzędu Kryminalnego (LKA) Joerg Michaelis.
Michaelis powiedział dziennikarzom, że sposób działania i zachowanie podejrzanego wskazują na związki z Państwem Islamskim. Na jego ślad naprowadziły policję wskazówki przekazane przez służby specjalne.
Minister spraw wewnętrznych Saksonii Markus Ulbig dodał, że podejrzany został doprowadzony przed południem do sędziego, który zdecyduje o wystawieniu nakazu aresztowania. Ze względu na wagę sprawy śledztwo przejęła prokuratura federalna.
Ulbig potwierdził informacje przekazane wcześniej przez media, że poszukiwany listem gończym Syryjczyk został obezwładniony i związany przez swoich rodaków, którzy następnie zawiadomili policję. Według Michaelisa było ich trzech. Policja nie potwierdziła relacji prasowych, że podejrzany poprosił spotkanych na dworcu w Lipsku Syryjczyków o nocleg.
Michaelis i Ulbig odmówili podania bliższych szczegółów mogących doprowadzić do identyfikacji osób, które pomogły policji. Ze względu na ewentualne powiązania zatrzymanego z IS ich życie może być zagrożone.
Michaelis potwierdził, że podczas rewizji w jednym z mieszkań w Chemnitz w Saksonii, w którym przebywał Jaber al-Bakr, znaleziono kilkaset gramów wybuchowej substancji TATP, dwa zapalniki oraz części metalowe, w tym śruby. Podejrzanemu udało się wymknąć obławie podczas akcji policyjnej w piątek.
Al-Bakr przyjechał do Niemiec w lutym 2015 roku. W czerwcu jego wniosek o azyl został pozytywnie rozpatrzony. Zdaniem LKA nie przyjechał do Niemiec z zadaniem przeprowadzenia zamachu, lecz raczej zradykalizował się podczas pobytu w Niemczech.
W areszcie śledczym przebywa właściciel mieszkania, w którym znaleziono materiał wybuchowy. 33-letni Syryjczyk, który też jest azylantem, zatrzymany został w sobotę w Chemnitz. Podejrzany jest o współsprawstwo w przygotowywaniu zamachu.
Według niemieckich mediów zamachowcy planowali atak na jedno z berlińskich lotnisk, jednak policja nie potwierdza tych doniesień.