Niemcy zaniepokojeni rezultatem Le Pena
Rząd Niemiec wezwał siły demokratyczne we Francji i w całej Europie do mobilizacji, której celem ma być niedopuszczenie do bardziej radykalnego zwrotu na prawo.
Kanclerz Gerhard Schroeder z SPD i inni politycy koalicji rządowej wyrazili w poniedziałek ubolewanie z powodu dobrego rezultatu, jaki w wyborach prezydenckich uzyskał przywódca prawicowego Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pen.
Schroeder powiedział w Berlinie, że wszyscy francuscy i europejscy demokraci powinni być teraz zainteresowani w niedopuszczeniu do tego, aby Le Pen otrzymał jakąkolwiek szansę stania się we Francji znaczącą siłą.
Minister spraw zagranicznych Joschka Fischer nazwał wynik prawicowo-radykalnego kandydata alarmującym. Jest jednak jeszcze za wcześnie, aby myśleć o konsekwencjach. Trzeba zaczekać na drugą turę wyborów - powiedział Fischer.
Przewodniczący klubu parlamentarnego Zielonych Rezzo Schlauch podkreślił, że sytuacji we Francji nie można rozpatrywać w oderwaniu od innych krajów. Podobne zjawisko można zaobserwować we Włoszech, Danii i Holandii. To może utrudnić zjednoczenie Europy - dodał.
Szefowa partii Zielonych Claudia Roth nazwała rezultat wyborów we Francji katastrofą polityczną. Jej zdaniem wynik Le Pena jest alarmującym sygnałem dla europejskiego rozwoju. (an)