ŚwiatNiemcy: zagraniczni informatycy nie chcą pracować

Niemcy: zagraniczni informatycy nie chcą pracować

Zainteresowanie zagranicznych informatyków podjęciem pracy w Niemczech jest dużo mniejsze od potrzeb niemieckiego przemysłu komputerowego.

25.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W ciągu pierwszych dwunastu miesięcy obowiązywania zliberalizowanych przepisów o wydawaniu pozwoleń na pracę, tzw. zieloną kartę (green card) otrzymało 8556 informatyków z krajów spoza Unii Europejskiej - poinformowało w środę w Berlinie niemieckie ministerstwo pracy.

Przemysł informatyczny w Niemczech zgłaszał na początku 2000 r. zapotrzebowanie na 90 tys. specjalistów z tej branży.

Największą grupę informatyków z zieloną kartą stanowią obywatele Indii (1782). Dalsze miejsca zajmują specjaliści z Rosji, Białorusi, Ukrainy i republik bałtyckich (1198), Rumunii (736).

Informatycy z Polski ze względu na niewielkie zainteresowanie znaleźli się w grupie "pozostałe kraje". Według danych Federalnego Urzędu Pracy w Norymberdze, zieloną kartę otrzymało niewielu ponad 100 Polaków.

System zielonych kart umożliwia informatykom spoza Unii Europejskiej szybkie otrzymanie ograniczonego do pięciu lat pozwolenia na pracę w niemieckim przemyśle informatycznym.

Niemiecki rząd wprowadził ułatwienia 1 sierpnia 2000 r. z inicjatywy kanclerza Gerharda Schroedera, który przychylił się do sugestii firm informatycznych, cierpiących na brak rodzimych fachowców.

Starający się o zieloną kartę muszą mieć ukończone studia informatyczne lub wykazać się zawartą z pracodawcą umową, gwarantującą im wynagrodzenie w wysokości co najmniej 100 tys. marek rocznie. Niemiecki rząd zamierza wydać łącznie 20 tys. zielonych kart dla zagranicznych informatyków .(pł)

uniazielonarząd
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)