Niemcy walczą z wielką wodą. Błyskawiczna powódź

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl

Niemcy zmagają się z kolejną falą powodzi, jakie nawiedziły kraj po intensywnych opadach deszczu. Szczególnie trudna sytuacja panuje w Nadrenii Północnej-Westfalii, Saksonii-Anhalt, Turyngii i Dolnej Saksonii - w tym w powiatach Celle, Emsland, Osterholz i Verden, Heidekreis czy Oldenburg, gdzie wylewająca rzeka Hunte zagraża wielu częściom miasta.

Służby starają się chronić mieszkańców przed zalaniami, ale wały przeciwpowodziowe nie wytrzymują naporu wód. Obfity deszcz tylko potęguje ryzyko ich rozmiękczenia i niestabilności oraz grozi podnoszeniem się poziomu wody w rzekach i zbiornikach. Tymczasem Niemiecka Służba Meteorologiczna (DWD) ostrzega przed utrzymującymi się co najmniej do czwartku intensywnymi opadami.

W Dolnej Saksonii, której większość znajduje się pod wodą, do czwartku ma spaść 80 litrów na metr kwadratowy - wskazuje za danymi synoptyków "Bild". W rozmowie z dziennikiem krajowy meteorolog podkreśla, że ryzyko kolejnych powodzi na tym obszarze wciąż jest wysokie.

Dolna Saksonia praktycznie wyczerpała własne rezerwy wałów przeciwpowodziowych. Z około 1,9 miliona worków z piaskiem już prawie nic nie zostało - poinformowała Państwowa Agencja Gospodarki Wodnej, Ochrony Przybrzeżnej i Ochrony Przyrody (NLWKN).

Sytuacja jest krytyczna, dlatego w ramach pomocy inne kraje związkowe, m.in. Hanower, Szlezwik-Holszyn czy Hesja, przekazały łącznie około 1,5 miliona dodatkowych worków. Pomoc ma nadejść również z Francji.

Zagrożenie powodziowe dotyka kolejne regiony. W wielu miejscach Bawarii rzeki ponownie wezbrały. Alarm podniesiono w mieście Lubeka w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn.

Źródło: "Bild"