Niemcy dokonali koszmarnego odkrycia nad jeziorem
Okropnego odkrycia dokonał spacerowicz z niemieckiej miejscowości Stade - znalazł on nad jeziorem zwłoki psa. Ktoś dopuścił się okrutnej przemocy wobec zwierzęcia.
W sylwestrowe przedpołudnie około godziny 10:00 spacerowicz zgłosił się na komisariat policji w Stade, informując funkcjonariuszy o znalezieniu martwego psa na brzegu pobliskiego jeziora Horstsee.
Mężczyzna zaprowadził patrol policji nad jezioro, wskazując miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze, korzystając z podbieraka, wydobyli martwego czworonożnego pupila z wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyplomata wspomina dawnego Orbana. "Jest zupełnie odwrotnie"
Podczas makabrycznego odkrycia okazało się, że do prawej łapy psa przyczepiono 2,5-kilogramowy ciężarek za pomocą kilku opasek kablowych. W ten sposób zwierzę musiało zostać wrzucone do wody, gdzie utopiło się, nie mogąc wypłynąć.
Prawdopodobnie zmarły pies był przedstawicielem rasy buldog kontynentalny. Zwierzę nie posiadało obroży.
Policja rozpoczęła śledztwo w sprawie naruszenia przepisów dotyczących ochrony zwierząt.
Nowe prawo w Niemczech
Od stycznia 2022 roku obowiązują nowe regulacje dotyczące opieki nad psami w Niemczech. Oprócz obowiązku codziennego wyprowadzania psa na spacer ustalono również określony czas i warunki, w których zwierzę może być przywiązane, oraz minimalną wielkość klatki dla niego. Wprowadzono również wymóg zapewnienia właściwej socjalizacji i kontaktu z innymi zwierzętami. Nowe przepisy określają minimalny czas, jaki hodowca musi poświęcić szczeniętom, oraz maksymalną liczbę miotów pod jego opieką.
Nowe przepisy niemieckie zakazują stosowania wobec psów przemocy, używania obroży z kolcami oraz innych narzędzi i technik szkoleniowych, które mogą sprawiać zwierzętom ból.