Niemcy "wściekli" na Polskę? "Lepiej niech milczą"

Według publikacji dziennika "Der Spiegel", rząd w Berlinie ma być wściekły na rząd Donalda Tuska o to, że polska prokuratura nie zatrzymała podejrzanego o udział w sabotażu na gazociągach Nord Stream. – Niemcy lepiej niech milczą – ripostuje Marcin Faliński, były oficer wywiadu.

WARSAW, MASOVIAN VOIVODESHIP, POLAND - 2024/07/02: German Chancellor Olaf Scholz (L) and PM Donald Tusk (R) speak at a press conference in Warsaw. Polish-German intergovernmental consultations were held at the Chancellery of the Prime Minister in Warsaw under the chairmanship of Prime Minister Donald Tusk and Chancellor of the Federal Republic of Germany Olaf Scholz. Prime Minister Tusk and Chancellor Scholz, together with their ministers, talked about the security of the North Atlantic Treaty Organizations (NATO) eastern flank in the context of the war in Ukraine, the threats related to illegal migration, as well as economic cooperation between the two countries and about the World War 2 reparations. (Photo by Attila Husejnow/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)Na zdjęciu kanclerz Niemiec obok premiera Donalda Tuska
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Sylwester Ruszkiewicz

Przypomnijmy. W czerwcu niemieccy śledczy wydali europejski nakaz aresztowania za Ukraińcem Wołodymyrem Z., który według niemieckich śledczych miał być zaangażowany w wysadzenie dwóch gazociągów leżących na dnie Morza Bałtyckiego.

Podejrzany w momencie wydania nakazu miał przebywać już w Polsce, co oznaczało konieczność aresztowania jego i doprowadzenia przed wymiar sprawiedliwości. Według niemieckiej gazety, ktoś z kręgów rządowych w Polsce uprzedził Ukraińców o planowanej akcji zatrzymania i Ukrainiec zdołał samochodem należącym do ukraińskiej ambasady opuścić terytorium Polski.

I to za to, zdaniem "Der Spiegel", władze niemieckie mają być wściekłe na Polskę. "Nie zapomnimy im tego" - mówią gazecie anonimowo niemieccy politycy. Tymczasem cytowani polscy politycy pytają retorycznie "Po co mielibyśmy go aresztować, skoro należy mu się nagroda?".

Według Marcina Falińskiego, byłego oficera Agencji Wywiadu, "wściekły rząd niemiecki" nie jest ani określeniem prawniczym, ani dyplomatycznym.

- Nie ma żadnego oficjalnego komunikatu niemieckich władz ani niemieckich służb. Traktujmy to jedynie jako dziennikarski wymysł. Nie ma też żadnych dowodów na polski udział w sprawie. To są tylko przypuszczenia, a biorąc pod uwagę poziom służb niemieckich - infiltrowanych przez rosyjskie służby, a także rosyjskie wpływy budowane latami w Niemczech, to nie brałbym tego poważnie. Nawet Amerykanie nie traktowali niemieckich służb jako profesjonalnych - mówi Marcin Faliński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Milczeć i bić się w pierś". Minister ostro do Niemców ws. Nord Stream

I jak podkreśla, to delikatna sprawa, a takie publikacje nie pomagają.

- To sprawa, która nie powinna być rozstrzygana przez niemieckich prawników, dziennikarzy czy polityków. Rozumiem, gdyby to była Francja czy Wielka Brytania, a nawet Szwecja czy Rumunia. Ale Niemcy są bardzo mało wiarygodni. Wypowiedzi anonimowych polityków niemieckich w "Der Spiegel" wyglądają jak wypowiedzi jakiegoś rosyjskiego agenta albo kogoś, kto pracuje na rzecz Rosji. Dostał trochę kasy, żeby puścić taką informację - ocenia Faliński.

I jak przypomina, po uszkodzeniu Nord Stream rosyjski gaz przestał płynąć do Niemiec.

- Więc "najlepiej teraz przywalić w Polskę", a komu zależy, by tak robić? Rosyjskim służbom i niemieckim agentom wpływu zwerbowanym przez Kreml. Lepiej, żeby Niemcy milczały w tej sprawie. Powinni się posłuchać premiera Donalda Tuska, który po ujawnieniu rzekomych ustaleń śledztwa powiedział, żeby Berlin w tej sprawie się nie odzywał - podkreśla były oficer wywiadu.

Do doniesień niemieckich mediów odniósł się również szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. W krótkim wpisie na platformie X (dawnym Twitterze) napisał: "My też nie zapomnimy" - nawiązując do uporu Niemiec przy budowie tej szkodliwej dla Europy infrastruktury gazowej.

Do wysadzenia gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło 26 września 2022 roku. Do tej pory nie ma jasności, kto stoi za zleceniem wysadzenia instalacji łączącej Rosję i Niemcy. Moskwa i Berlin oskarżają o to Ukrainę. Wiele wskazuje jednak na to, że wysadzenie gazociągów było operacją przygotowaną przez służby rosyjskie.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Żydzi atakują Palestyńczyków. Rzucali kamieniami w rolników
Żydzi atakują Palestyńczyków. Rzucali kamieniami w rolników
USA zaatakują Wenezuelę? Trump zabrał głos
USA zaatakują Wenezuelę? Trump zabrał głos
Zmasowany atak dronów na Rosję. Kilka lotnisk czasowo zamkniętych
Zmasowany atak dronów na Rosję. Kilka lotnisk czasowo zamkniętych
Trump pochwalił się remontem łazienki w Białym Domu
Trump pochwalił się remontem łazienki w Białym Domu
Ukraińcy masowo opuszczają kraj. "Fatalna wiadomość"
Ukraińcy masowo opuszczają kraj. "Fatalna wiadomość"
Szef CIA uspokaja UE. Po cichu odwiedził Brukselę
Szef CIA uspokaja UE. Po cichu odwiedził Brukselę
Dron nad lotniskiem w Berlinie. Wstrzymano część lotów
Dron nad lotniskiem w Berlinie. Wstrzymano część lotów
Trump ogranicza pracę dziennikarzy w Białym Domu
Trump ogranicza pracę dziennikarzy w Białym Domu
Trump dostał luksusowego Boeinga 747. Kosztował 400 mln dolarów
Trump dostał luksusowego Boeinga 747. Kosztował 400 mln dolarów
Wyniki Lotto 31.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 31.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Ukraina. Eksplozje przy granicy z Białorusią. Nie żyje pięć osób
Ukraina. Eksplozje przy granicy z Białorusią. Nie żyje pięć osób
Mówił o zamachu stanu. W poniedziałek dalsze przesłuchania Hołowni
Mówił o zamachu stanu. W poniedziałek dalsze przesłuchania Hołowni