Niemcy przyjęły za mało uchodźców? Zaskakująca deklaracja
W UE wciąż trwa dyskusja o tym jak poradzić sobie z falą nielegalnych migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Tymczasem zdaniem przewodniczącej Rady Kościoła Ewangelickiego (EKD) w Niemczech możliwości naszego zachodniego sąsiada w tym zakresie są jeszcze dalekie od wyczerpania. - Niemcy jako bogaty kraj mogłyby przyjmować jeszcze więcej uchodźców, niż do tej pory - stwierdziła Annette Kurschus.
Słowa protestanckiej teolog cytuje portal dziennika "Welt". Jej zdaniem granica możliwości przyjęć uchodźców jest w Niemczech "wciąż daleka od osiągnięcia".
- Z chrześcijańskiego punktu widzenia akceptacja uchodźców osiąga swój kres tam, gdzie pojawia się poświęcenie. Myślę, że jesteśmy daleko od osiągnięcia tego limitu - wyjaśniła.
Oceniła, że ustalenie jego "górnej granicy", to "populistyczna zasłona dymna", która jest niezgodna z Konstytucją oraz konwencją genewską dotyczącą uchodźców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Więcej uchodźców w Europie? "Uciekają przed trudnościami"
- W zasadzie nasz bogaty kraj powinien być w stanie przyjąć jeszcze więcej osób, które uciekają przed wojną i różnego rodzaju trudnościami ze swoich ojczyzn, aby szukać u nas ochrony - oświadczyła.
Kurschus opowiedziała się ponadto za "znacznym zwiększeniem liczby legalnych dróg dostępu do Europy". - Uważam, że teoria mówiąca, iż każdy dodatkowy uchodźca daje kolejny impuls prawicowym ekstremistom, jest zbyt krótkowzroczna - oceniła.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP