ŚwiatNiemcy: prawo czy sprawiedliwość?

Niemcy: prawo czy sprawiedliwość?

Urząd Gaucka, sprawujący pieczę nad archiwami byłej służby bezpieczeństwa NRD Stasi, odmówił w piątek Centrum Szimona Wiesenthala z Jerozolimy wydania dokumentów, które mogłyby pomóc w ściganiu zbrodniarzy hitlerowskich.

15.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Decyzja urzędu jest konsekwencją wydanego tydzień temu przez Federalny Sąd Administracyjny precedensowego wyroku, który chroniąc dobra osobiste byłego kanclerza i szefa CDU Helmuta Kohla, zabronił ujawnienia treści jego rozmów telefonicznych, podsłuchiwanych przez Stasi.

Urząd na razie nie rozpatrzy też 1800 wniosków o wgląd w akta, złożonych przez badaczy i dziennikarzy z kilku krajów. W związku z tymi restrykcjami codziennie wpływa wiele protestów.

Szefowa Urzędu Gaucka, dawna opozycjonistka z NRD Marianne Birthler, wyjaśniła, że właśnie takie skutki pociąga za sobą respektowanie wyroku w sprawie Kohla. Na razie czeka ona na pisemne uzasadnienie werdyktu.

Jej zdaniem, wyrok jest szkodliwy, gdyż utrudni badanie historii NRD-owskiego totalitaryzmu.

Już kilka dni temu, zaraz po wyroku, Urząd Gaucka zamknął swoje wystawy na terenie Niemiec oraz Berlińskie Centrum Informacji i Dokumentacji poświęcone historii Stasi. (and)

urządgauckastasi
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)