Niemcy oczekują od Rice wyjaśnień ws. więzień CIA
Zarzuty związane z rzekomym wykorzystywaniem przez CIA niemieckich lotnisk do transportu osób podejrzanych o terroryzm oraz przesłuchiwaniem ich w zakonspirowanych więzieniach w Europie Wschodniej rzucają cień na wizytę szefowej amerykańskiej dyplomacji Condoleezzy Rice w Niemczech.
Rice przybędzie do Berlina wieczorem. We wtorek spotka się z niemiecką kanclerz Angelą Merkel oraz ministrem spraw zagranicznych Frankiem-Walterem Steinmeierem.
Politycy z partii tworzących koalicję rządową CDU/CSU-SPD oraz partii opozycyjnych - FDP, Zieloni i Partii Lewicy domagają się wyjaśnień. Rzecznik rządu Ulrich Wilhelm odmówił w poniedziałek ustosunkowania się do zarzutów i zasugerował, by poczekać na wyniki wizyty Rice.
Wilhelm potwierdził istnienie sporządzonej na wniosek Partii Lewicy listy lotów samolotów CIA, które korzystały z przestrzeni powietrznej Niemiec lub lądowały na niemieckim terytorium. Opracowania przez służby kontroli ruchu lotniczego lista obejmuje co najmniej 437 takich lotów. Rzecznik zastrzegł, że opublikowany w niedzielę przez tygodnik "Der Spiegel" spis nie określa charakteru lotów.
Niemiecką opinię publiczną zbulwersowały dodatkowo doniesienia amerykańskiego dziennika "Washington Post". Redakcja twierdzi, że ambasador USA Daniel Coats poinformował w maju 2004 r. ówczesnego niemieckiego ministra spraw wewnętrznych Otto Schily'ego o omyłkowym porwaniu przez CIA pochodzącego z Libanu obywatela Niemiec Khaleda el-Masriego. Nie wiadomo, czy minister poinformował o rozmowie innych członków rządu. Fakt porwania ukryto przed opinią publiczną.
Zdaniem wiceprzewodniczacego klubu parlamentarnego CDU/CSU Wolfganga Bosbacha należy wyjaśnić, czy Schily, który jako szef MSW stał na straży konstytucji, pogodził się milcząco z porwaniem obywatela RFN. Szef FDP Guido Westerwelle powiedział, że jeśli Schily i były minister spraw zagranicznych Joschka Fischer nie wyjaśnią wszystkich okoliczności skandalu, jego partia doprowadzi do powołania parlamentarnej komisji śledczej.
W sprawie el-Masriego prokuratura w Monachium prowadzi od lata 2004 r. dochodzenie. Porwanego zwolniono po pięciu miesiącach, gdy okazało się, że pomylono go z inną osobą. Opozycja domaga się wyjaśnień, czy Schily wiedział o tajnych transportach więźniów.
Berlin jest pierwszym etapem podroży Rice po Europie. Odwiedzi ona następnie Rumunię, Ukrainę oraz siedzibę Unii Europejskiej w Brukseli.
Media spekulują od kilku tygodni na temat rzekomych tajnych lotów CIA oraz istnienia zakonspirowanych więzień w krajach Europy Wschodniej. W tym kontekście wymienia się Rumunię i Polskę. Steinmeier rozmawiał o tym z Rice tydzień temu w Waszyngtonie. Amerykańska minister spraw zagranicznych obiecała szybkie wyjaśnienie sprawy.
Jacek Lepiarz