Niemcy. Kilkadziesiąt milionów certyfikatów więcej niż dawek szczepionki
Ministerstwo zdrowia Niemiec potwierdziło, że rozbieżność między liczbą cyfrowych świadectw szczepień a podanymi dawkami preparatu na COVID-19 sięga kilkudziesięciu milionów. Powodem tego nie są fałszywe karty szczepień ani niezgłoszone szczepienia - uważa resort. Sprawę opisał "Die Welt".
W Niemczech kampania szczepień trwa od 13 miesięcy. W tym czasie wydano o 42,6 mln więcej cyfrowych świadectw szczepień, niż podano dawek szczepionki.
Do 21 stycznia wydano 204,7 mln cyfrowych certyfikatów szczepień przeciw COVID-19 – podało federalne ministerstwo zdrowia. W tym samym czasie wykonano 162,1 mln szczepień, wliczając pierwsze, drugie i trzecie dawki łącznie, czyli o 42,6 mln mniej, niż wystawiono certyfikatów.
Szczepienia i certyfikaty. Bardzo duże różnice w liczbach
Ministerstwo twierdzi, że na te rozbieżności "nie miało wpływu fałszowanie certyfikatów szczepień lub miliony niezgłoszonych szczepień". Rzecznik resortu wyjaśnia ten stan "różnymi powodami", m.in. wystawianiem duplikatów certyfikatów w przypadku ich zagubienia.
Rozbieżności mają być wyjaśnione
Jednak rozbieżność ta znacznie wzrosła w ostatnich tygodniach – podkreśla "Die Welt". Według danych ministerstwa do 15 grudnia wydano 162 397 255 cyfrowych świadectw szczepień, a według Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) podano 136 641 993 dawek szczepień. W połowie grudnia nadmiar certyfikatów wynosił nieco poniżej 26 milionów, obecnie są to już ponad 42 miliony.
- Sytuacja wymaga wyjaśnień. Rząd federalny musi niezwłocznie zapewnić jasność w tej sprawie - podkreśla rzeczniczka ds. polityki zdrowotnej Lewicy, Kathrin Vogler.
- Ogromna rozbieżność między liczbami szczepień według RKI, a cyfrowymi świadectwami szczepień po raz kolejny pokazuje chaos z danymi w rządzie federalnym - skomentował Rene Springer, deputowany z ramienia AfD.
Zobacz także: Wybory były nieważne? Jasna ocena Hermelińskiego