Niemcy. Kardynał Reinhard Marx skłonny do rozluźnienia celibatu. "Pod pewnymi warunkami"
Jeszcze niedawno przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kardynał Reinhard Marx bronił celibatu. Teraz sygnalizuje, że pod pewnymi warunkami byłby skłonny wyobrazić sobie żonatych księży.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kardynał Reinhard Marx jest w stanie wyobrazić sobie w pojedynczych przypadkach odejście od zasady bezżenności katolickich księży. Nie należy wykluczyć, że zostanie wzięte pod uwagę takie rozwiązanie "iż pod pewnymi warunkami, w pewnych regionach byłoby sensowne dopuszczenie żonatych księży”, powiedział w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”.
Kardynał najwyraźniej nieco złagodził swoje surowe stanowisko na temat bezżenności księży. Jeszcze na początku czerwca, podczas uroczystości święceń diakonatu, bronił celibatu. Ponieważ bezżenność "jest formą naśladowania Chrystusa, nie zniknie”, mówił wówczas Marx. Swoją decyzją księża deklarują gotowość służenia wszystkim ludziom.
Żonaci księża w Amazonii?
Dyskusja na temat celibatu będzie jednym z tematów planowanego na październik synodu biskupów w Rzymie poświęconego Amazonii. Weźmie w nim udział także kardynał Marx. Autorzy dokumentu powstałego w ramach przygotowań do synodu dochodzą do wniosku, że ze względu na brak księży w wielu parafiach Amazonii wierni tygodniami nie mogą przyjąć Komunii Św.
Dokument roboczy przed zbliżającym się synodem mówi też o konieczności udzielenia wsparcia "tubylczemu i pochodzącemu z regionu klerowi, z uwzględnieniem jego tożsamości kulturowej i wartości”. Synod Amazoński ma się też zająć znalezieniem oficjalnych ról dla kobiet, które i tak już mają swój mocny udział w życiu kościelnym w Amazonii.
"Otworzyć synod dla kobiet"
Kardynał Marx nie widzi możliwości dopuszczenia kobiet do święceń kapłańskich. Wskazał, że Ojciec Święty Jan Paweł II już w 1994 r. ostatecznie postanowił, że Kościół "nie ma żadnych uprawnień, by udzielić święceń kapłańskich kobietom”. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec dodał, że nie jest w stanie przedstawić argumentów, które by temu zaprzeczyły, nawet, jeżeli trudniej jest dzisiaj uzasadnić argumentację Kościoła.
Opowiedział się jednak we "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” za otwarciem dla kobiet konferencji biskupów i synodów. Jak stwierdził: "dużo by się już zmieniło, gdyby ten męski świat został przełamany”. Do tej pory mężczyźni pozostają we własnym gronie. Kobiety nie mogłyby jednak uczestniczyć w żadnym głosowaniu, bo prawdopodobnie nie dopuszcza tego prawo kościelne. "Ale zmieniłoby to już perspektywę, gdyby przedtem kobiety dyskutowały z mężczyznami. Widzę tu spore pole do działania” - stwierdził.