Niemcy. Jednostka policyjnych komandosów rozwiązana. Czatowali z radykałami
Specjalna grupa zadaniowa policji (SEK) we Frankfurcie nad Menem została rozwiązana po tym, jak na jaw wyszły czaty policjantów z prawicowymi ekstremistami.
Ze względu na "niedopuszczalne wykroczenia" kilku pracowników rozwiązanie jednostki jest "nieuniknione" - powiedział w czwartek w Wiesbaden minister spraw wewnętrznych Hesji Peter Beuth. Restrukturyzację SEK ma przeprowadzić zespół ekspertów.
Ujawnione rozmowy były, jak powiedział Beuth, "całkowicie nie do przyjęcia". Sugerowały "postawę pozbawioną wrażliwości i prawicowo-ekstremistyczne sentymenty" wśród niektórych członków jednostki. W części SEK, działającej przy komendzie głównej policji we Frankfurcie nad Menem, "całkowicie zawiodła" kultura przyznawania się do błędu, na którą w przeszłości nalegano. Restrukturyzacja powinna nastąpić jak najszybciej – podkreślił Beuth, dodając, że proces ten wymaga jednak czasu.
Konieczna reorganizacja
Szef policji we Frankfurcie Gerhard Bereswill zapowiedział, że chce zreorganizować SEK. Wraz z przewodniczącym Komendy Głównej Policji Zachodniej Hesji jako szefem sztabu ekspertów powołanego przez Beutha, reorganizacją frankfurckich służb specjalnych ma kierować osoba z zewnątrz. Beuth domaga się stworzenia nowej kultury przywództwa na niższych i średnich szczeblach kierowniczych.
- Dla mnie, niezależnie od wyniku śledztwa, jest jasne, że żadna z tych osób nie będzie już więcej pracować dla heskiej jednostki specjalnej - powiedział Beuth. Zapewnił, że tam, gdzie było to prawnie możliwe, oskarżeni byli "usuwani" z policji. On nigdy nie tolerowałby takiego wykroczenia. W przeszłości inicjował wiele działań mających na celu wzmocnienie kultury przyznawania się do błędów w policji. - Niestety, ta sprawa jest kolejnym dowodem na to, że policja ma jeszcze wiele do zrobienia skrytykował Beuth.
Zarzuty także wobec przełożonych
W środę prokuratura we Frankfurcie poinformowała o śledztwie wszczętym przeciwko 20 funkcjonariuszom heskiej policji. Zarzuca się im m.in. posługiwanie się symbolami niekonstytucyjnych organizacji. Oskarżeni to jeden były policjant i 19 czynnych funkcjonariuszy, którym zakazano pełnienia obowiązków służbowych. Jeden z nich miał zostać zawieszony. W środę przeszukano domy i miejsca pracy sześciu oskarżonych.
Śledczy zarzucają 17 z 20 oskarżonych aktywne rozpowszechnianie treści podżegających do przemocy i wizerunków byłej organizacji narodowosocjalistycznej na grupach czatowych. W przypadku trzech pozostałych oskarżonych trwa śledztwo w sprawie utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości, ponieważ sami byli oni uczestnikami grup czatowych i jako przełożeni nie przerwali komunikacji.
Nie jest to pierwszy przypadek prawicowo-ekstremistycznych czatów w heskiej policji: takie grupy stały się głośne już pod koniec 2018 roku. W 2019 roku prokuratura we Frankfurcie wszczęła śledztwo przeciwko starszemu policjantowi z Muehlheim nad Menem w związku z uczestnictwem w takich grupach. W lutym 2021 roku organ ten postawił zarzuty dwóm byłym policjantom m.in. za podżeganie do przestępstwa.
(AFP/sier)
Przeczytaj także: