Niemcy: islamscy ekstremiści korzystają z Internetu
Ponad 500-osobowa grupa użytkowników Internetu w Niemczech otrzymywała za pomocą internetowej poczty informacje o działalności radykalnych islamistów. Jak informuje Spiegel Online, ukrywający się pod pseudonimem "anonimowy tchórz" hacker rozszyfrował rozdzielnik, według którego abonenci otrzymywali wiadomości.
Można je było zamówić poprzez internetową stronę www.qoqaz.de, będącą niemieckojęzyczną wersją strony www.qoqaz.com londyńskiego wydawnictwa Azzam Publications. Firma nosi nazwisko szejka Abdullaha Azzama, najbliższego współpracownika saudyjskiego terrorysty Osama bin Ladena. Azzam zginął w zamachu w 1989 r.
Wśród pierwszych dwudziestu użytkowników wiadomości znajduje się osoba z adresem bahaji@tu-harburg.de, przypisywanym arabskiemu studentowi Saidowi Bahaji. Jak podaje DPA, poszukiwany listem gończym 26-latek uważany jest przez niemiecki Federalny Urząd Kryminalny za głównego organizatora mieszkających czasowo w Hamburgu terrorystów, którzy przygotowywali zamachy w Nowym Jorku i Waszyngtonie.
Bahaji załatwił wizy amerykańskie dla swych towarzyszy i wynajął na swoje nazwisko mieszkanie w Hamburgu - twierdzi DPA.
Ze znajdującym się w Hamburgu Uniwersytetem Technicznym związanych było dwóch innych Arabów, podejrzewanych o udział w zamachach: Mohamed Atta i Marwan al-Schehi. Znajdują się oni na listach pasażerów samolotów, które zostały porwane i wykorzystane jako "latające bomby" przeciwko WTC.
Należący do tej grupy Libańczyk Samir Jarrah, który był w innym porwanym samolocie, studiował budowę samolotów w wyższej szkole nauk stosowanych w Hamburgu.
Autorzy strony internetowej www.quoqaz.de nawoływali do przygotowań i udziału w islamskiej "świętej wojnie" - m.in. w Czeczenii. Po terrorystycznym zamachu w ubiegły wtorek strona internetowa zniknęła, jest jednak ciągle jeszcze - jak podaje DPA - osiągalna w pamięci różnych programów, służących do poszukiwań w Internecie.
Pod adresem szwajcarskiego forum internetowego www.symlink.ch znaleźć można pełną listę użytkowników islamskich wiadomości. Wśród 532 adresów widnieją głównie nazwiska arabskie. Wiele adresów wskazuje na niemieckie uniwersytety w Berlinie, Bremie, Hamburgu, Stuttgarcie, Tybindze i Muensterze. (mag)