Niemcy chcą przekształcić jedną z grup bojowych UE w grupę szkoleniową
Rząd Niemiec chce przekształcić jedną z dwóch grup bojowych UE, które od 2007 roku pozostają w stałej gotowości bojowej do operacji zagranicznych, w jednostkę szkoleniowo-doradczą, zdolną do wspierania krajów zagrożonych rozpadem jak Mali czy Somalia.
22.07.2013 | aktual.: 22.07.2013 16:00
Rzecznik ministerstwa obrony Stefan Paris potwierdził propozycję niemieckiego rządu, o której poinformował w najnowszym wydaniu tygodnik "Der Spiegel". - Niemiecka propozycja jest obecnie dyskutowana; decyzje zapadną najwcześniej na jesieni - powiedział Paris.
Jak pisze "Der Spiegel", UE dysponuje od siedmiu lat jednostkami szybkiego reagowania, określanymi przez unijnych dyplomatów mianem "okrętu flagowego" europejskiej polityki bezpieczeństwa. Jednak ze względu na "brak politycznej woli" ze strony uczestniczących państw, grupy bojowe nie zostały dotychczas wykorzystane do "prawdziwej bojowej interwencji" w międzynarodowych konfliktach - zauważa niemiecki tygodnik, wyjaśniając, że właśnie z tego powodu niemiecki minister obrony Thomas de Maiziere zaproponował zmianę profilu tych sił. Miałyby one być zdolne do "zapobiegania rozpadowi państw" pogrążonych w kryzysie - brzmi uzasadnienie niemieckiej propozycji, której fragmenty przytacza wydawany w Hamburgu tygodnik.
Według "Spiegla" propozycja niemiecka spotkała się ze sceptycznym przyjęciem ze strony pozostałych krajów UE, przede wszystkim Wielkiej Brytanii. Z kolei służba zagraniczna UE chciałaby rozbudować grupy bojowe, uzupełniając je o jednostki marynarki wojennej, a nawet lotnictwo.
Paris powiedział natomiast, że w tej fazie dyskusji żadne z państw nie zgłosiło weta wobec propozycji.
Grupy Bojowe (GB) to jednostki szybkiego reagowania w sile 1500 żołnierzy każda, zdolne do samodzielnych działań i wystawiane przez państwa członkowskie UE. Od stycznia 2007 roku UE dysponuje w każdym półroczu dwiema GB. Sześciomiesięczny dyżur oznacza pozostawanie w gotowości bojowej oddziałów narodowych tworzących GB w ich krajach, bez ich koncentracji w jednym miejscu.
Polska wraz z Niemcami, Litwą, Słowacją i Łotwą utworzyła wspólną grupę bojową pod rotacyjnym polsko-niemieckim dowództwem, która pełniła dyżur bojowy w pierwszej połowie 2010 roku. Istnieje także Weimarska Grupa Bojowa z udziałem sił zbrojnych Niemiec, Polski i Francji. Rzecznik ministerstwa obrony w Berlinie nie potwierdził, że niemiecka propozycja dotyczy którejś z grup, w których uczestniczą Polska i Niemcy. - Dyskusja o szczegółach trwa - powiedział Paris.