ŚwiatNiemcy: 547 dzieci z kościelnego chóru ofiarami przemocy i molestowania

Niemcy: 547 dzieci z kościelnego chóru ofiarami przemocy i molestowania

Do molestowania seksualnego w chórze Domspatzen (Katedralne wróbelki) w Ratyzbonie dochodziło niemal przez 50 lat. Autor stworzonego na zlecenie Kościoła katolickiego raportu współodpowiedzialnością za molestowanie obarcza brata emerytowanego papieża Benedykta XVI.

Niemcy: 547 dzieci z kościelnego chóru ofiarami przemocy i molestowania
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Radosław Rosiejka

We wtorek opublikowano wyniki końcowego raportu sporządzonego przez adwokata Ulricha Webera. Badał on przeszłość słynnego chłopięcego chóru od maja 2015 r. W tym czasie rozmawiał z dziesiątkami ofiar, osobami odpowiedzialnymi oraz pełnomocnikiem biskupstwa w Ratyzbonie zajmującego się przypadkami wykorzystania dzieci. Adwokat miał też dostęp do tajnych archiwów i kartotek osobowych biskupstwa.

Ulrich Weber zbadał przypadki z lat 1945-1992. W tym czasie przez chór i internat przewinęło się 2100 chłopców. Wszystkie przypadki uległy przedawnieniu, ale poszkodowani mają otrzymać odszkodowania od 5 tys. do 20 tys. euro.

Do przemocy dochodziło głównie w przedszkolu. Jednak gimnazjum działające przy chórze też nie było od niej wolne. Jak mówił na konferencji prasowej Ulrich Weber, czas spędzony w szkole był dla poszkodowanych "więzieniem, piekłem i obozem koncentracyjnym". Wielu z nich określało ten czas mianem "najgorszego okresu w ich życiu, naznaczonego przez strach, przemoc i bezsilność".

Odpowiedzialni za przestępstwa

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej adwokat Ulrich Weber powiedział, że główną odpowiedzialność za przestępstwa wobec dzieci ponosi dyrektor szkoły oraz katecheta. Jednak o molestowaniu wiedzieli niemal wszyscy. Jego zdaniem w chórze i szkole panowała "kultura milczenia", a ważniejsze było dobro instytucji niż uczniów.

Współodpowiedzialność za przemoc i molestowanie ponosi też brat emerytowanego papieża Benedykta XVI – George Ratzinger. Był on wieloletnim kapelmistrzem ratyzbońskiego chóru, a w latach 1964-1994 był dyrektorem muzycznym chóru.

- Można mu zarzucić chowanie głowy w piasek i brak reakcji, mimo że wiedział o problemie – powiedział Ulrich Weber.

Ofiary mniej stanowcze wobec oprawców

Mimo udokumentowania przypadków przemocy i molestowania, nie wszystkie ofiary domagają się odszkodowania. - Cierpiałem, ale nie chcę pieniędzy. Po upływie 50 lat niemożliwe jest zadośćuczynienie finansowe. Sam muszę sobie z tym poradzić – powiedział dziennikowi "Sueddeutsche Zeitung" jedna z ofiar.

71-letni mężczyzna powiedział gazecie, że niedawno nawiązał kontakt ze swoim byłym nauczycielem matematyki, który dał mu się szczególnie mocno we znaki. Nauczyciel ujawnił, że był więźniem obozu koncentracyjnego, gdzie był bity i upokarzany. - Powiedział do mnie: życie jest ciężkie. Chciałem was do tego życia przygotować. Po tej rozmowie odzyskałem spokój duszy - opowiada Alexander Metz.

Chór katedralny Domspatzen z Ratyzbony w Bawarii należy do najbardziej znanych chórów chłopięcych. Powstał ponad 1000 lat temu. Od 1994 roku zespołem, składającym się z chłopców i młodych mężczyzn, kieruje osoba świecka - Roland Buechner. Członkowie chóru uczęszczają do własnej szkoły i mieszkają w internacie.

Źródło artykułu:PAP
molestowanie seksualneniemcychór
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (230)