Nielegalni imigranci z Iraku zatrzymani na polskiej granicy. "Przerzut był zorganizowany"
Pięcioro nielegalnych imigrantów z Iraku zostało zatrzymanych na granicy polsko-ukraińskiej w okolicach Krościenka (woj. podkarpackie). Akcja z ich przejściem była zorganizowana, docelowo mieli trafić do Wielkiej Brytanii.
Nielegalni imigranci mieli w pełni zaplanowaną akcję
Do zatrzymania doszło we wtorek, 1 stycznia. W grupie irackich imigrantów są trzy kobiety oraz dwóch mężczyzn, wszyscy w wieku od 19 do 33 lat. Mieli ważne irackie paszporty. - Wyjaśnili, że na Ukrainę dostali się legalnie drogą lotniczą, a później samochodem i pieszo w rejon granicy z Polską. a przerzut z Ukrainy do krajów Unii każdy zapłacił po 1200 euro - wyjaśniła mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Celem imigrantów była Wielka Brytania. Mieli im w tym pomóc 19-letni obywatel Iranu oraz 20-letni mężczyzna z Iraku, którzy zorganizowali całą akcję z przerzutem. Czekali w okolicy w samochodzie. Oni również zostali zatrzymani. Byli na terenie Unii Europejskiej legalnie.
Nielegalni imigranci usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa. Wszyscy przyznali się do winy. Przekazano ich już stronie ukraińskiej w ramach umowy readmisyjnej. Przez następne 3 lata nie będą mogli wjechać do krajów strefy Schengen. Organizatorzy przerzutu również usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa. Jeden z mężczyzn przyznał się do tego czynu i dobrowolnie poddał się karze 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata. Drugi z organizatorów akcji nie przyznał się do winy, więc decyzję w jego sprawie podejmie sąd.
Nielegalni imigranci pierwszy raz zatrzymani w tym roku
Noworoczne zatrzymanie nielegalnych imigrantów z Iraku to pierwszy w 2019 roku tego typu przypadek na podkarpackim odcinku granicy polsko-ukraińskiej. W 2018 roku strażnicy graniczni z Podkarpacia zatrzymali łącznie 148 nielegalnych imigrantów, którzy nielegalnie próbowali przedostać się z Ukrainy do Europy Zachodniej. Najczęściej były to przekroczenia grupowe, a Polskę traktowano jako kraj tranzytowy.