Nielegalne pieniądze Samoobrony - posłowie stracą immunitety?
Prokuratura poznańska będzie wnioskować o
uchylenie immunitetu posłom Samoobrony, którzy przez telefon
rozmawiali o pieniądzach z Zenonem Wiśniewskim - dowiedziała się
nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza". Wśród nich wymienia się
Krzysztofa Filipka, Andrzeja Grzesika i Zenona Wiśniewskiego.
03.04.2006 | aktual.: 12.04.2006 12:57
W czwartek gazeta ujawniła, że prokuratura ma stenogramy rozmów posła Samoobrony Wiśniewskiego z Filipkiem i Grzesikiem - najbliższymi ludźmi Andrzeja Leppera. Wiśniewski miał się chwalić, że namówił biznesmenów na wpłatę pieniędzy, które "już im wiezie". Filipek w TVN 24 raz mówił, że nie rozmawiał z Wiśniewskim o pieniądzach, raz - że to mógł być żart.
Sprawa wyszła na jaw przy okazji przecieków w sprawie nieprawidłowości w płockiej firmie PERN. Na Wiśniewskiego natrafiono, bo rozmawiał z Markiem Graczykowskim, prezesem PERN, który miał podsłuch. Wtedy też podsłuch założono Wiśniewskiemu. "Gazata Wyborcza" ustaliła, że przesłuchano już ok. 12 osób. W tym żonę i szwagra Wiśniewskiego.
Gazeta zapytała Graczykowskiego, czy był namawiany do wpłaty na Samoobronę: - Nie miałem takiej propozycji, choć posła Wiśniewskiego znam od wielu lat. Razem nawet w piłkę gramy.
Wiśniewski twierdzi, że nie ma śledztwa z jego nazwiskiem. Mieli mu tak powiedzieć szef Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu Paweł Korbal oraz prokurator prowadzący sprawę Andrzej Laskowski.
Co na to prokuratura apelacyjna? - Poseł Wiśniewski na pewno nie rozmawiał z prokuratorem Korbalem. A w prokuraturze usłyszał jedynie to, co było w treści naszego oficjalnego komunikatu- mówi rzecznik prokuratury Włodzimierz Świtoński.
A komunikat informuje, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia korupcji przez obecnego posła na Sejm i ma taśmy z nagraniami. Wiśniewski złożył tymczasem w prokuraturze płockiej zawiadomienie o naruszeniu jego wizerunku na portalu internetowym Gazeta.pl. Nie wiadomo jednak, czy chodzi o tekst z "Gazety", czy komentarze internautów - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)