Nieistniejące gadżety pomysłem na prezent na niby
Toster, działający po podłączeniu na
USB do komputera, profesjonalny zestaw 28 miotełek lub warsztat
dla majsterkowicza - "zrób swoja własną parasolkę" - takie gadżety
nie istnieją, ale można kupić opakowania do nich i dla żartu
zapakować w nie prawdziwy prezent.
17.12.2008 | aktual.: 17.12.2008 14:05
Na profesjonalnym pudełku widać zdjęcie zapracowanego biznesmena w pokoju hotelowym, który właśnie przygotowuje sobie grzankę w poręcznym tosterze, podłączonym do gniazda USB w jego laptopie. Hasło reklamowe głosi: "Nie bądź uzależniony od kuchni! Zabierz swoje grzanki w drogę!".
Po otwarciu opakowania obdarowana osoba znajduje jednak na jego wewnętrznej stronie napis "Gotcha!" (ang. mam cię!). "W tym pudelku nie ma tostera na USB. Sam pomysł takiego urządzenia jest głupi i nierealistyczny. W rzeczywistości ty, odbiorca prezentu, dałeś się nabrać!" - głosi informacja w pudełku.
Internetowy sklep "The Onion" sprzedaje opakowania, wyglądające na profesjonalne pudełka od różnego rodzaju bezużytecznych gadżetów. Żaden z tych przedmiotów nie istnieje naprawdę. W ofercie jest np. torebka na dokumenty do noszenia przy czapce (pojemność do 3,5 kg), podłączane do komputera miski dla psa (z wbudowanym odtwarzaczem MP3, który hałasuje, kiedy skończy się woda) i relaksujący alarm przeciwpożarowy - wydający dźwięk lasu deszczowego - reklamowany hasłem: "Do swojego następnego pożaru obudzisz się spokojny i odświeżony".