Niedźwiadek Knut nie żyje
Słynny niedźwiedź polarny Knut z berlińskiego zoo nie żyje. Jak poinformował ogród zoologiczny w stolicy Niemiec, zwłoki misia odkryto w sobotę po południu w basenie w jego zagrodzie. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. Knut miał zaledwie cztery lata.
19.03.2011 | aktual.: 19.03.2011 21:00
Opiekun niedźwiedzia Heiner Kloes powiedział, że zwłoki Knuta zostaną poddane obdukcji, by wyjaśnić przyczynę jego nagłej śmierci. Knut przebywał w zagrodzie sam. Nic nie wskazywało na to, by czuł się źle. Jego współmieszkanki, matka Tosca oraz inne niedźwiedzice Nancy i Katjuscha, zostały już wcześniej zamknięte, dlatego Kloes wykluczył możliwość, że mogły one zaatakować Knuta.
Urodzony w grudniu 2006 roku Knut stał się sensacją berlińskiego zoo i gwiazdą niemieckich, a nawet światowych mediów. Niedźwiadek został odrzucony przez swoją matkę. Przeżył dzięki opiekunowi Thomasowi Doerfleinowi, który karmił małego niedźwiedzia mlekiem z butelki. Doerflein zmarł we wrześniu 2008 roku - równie nagle jak teraz jego podopieczny.
Kult wokół misia Knuta był dla berlińskiego zoo źródłem niemałych dochodów. Szacuje się, że tylko w 2007 roku do kasy ogrodu wpłynęły dzięki niedźwiedziowi dodatkowe 3 mln euro ze sprzedaży biletów oraz 1,5 mln euro z licencji na wykorzystanie wizerunku Knuta oraz artykułów marketingowych.
W Berlinie sprzedawano maskotki Knuta, znaczki pocztowe i koszulki z jego podobizną. Miś był bohaterem książek i piosenek dla dzieci.
W ciągu minionych trzech lat Knut utracił nieco ze swego uroku: z małego, białego misia stał się szarym i groźnym niedźwiedziem, który ważył 350 kilogramów i czasami sprawiał opiekunom kłopoty. Wdawał się w sprzeczki z niedźwiedzicą Gianną z zoo w Monachium, która od września 2009 przez rok dzieliła z nim małą zagrodę w berlińskim ogrodzie. Nie potrafił też porozumieć się z trzema dużo starszymi od siebie niedźwiedzicami, z którymi niedawno zamieszkał. Berlińskie media donosiły, że agresywne niedźwiedzice często dręczyły ulubieńca zoo.
Burmistrz Berlina Klaus Wowereit oświadczył w sobotę, że śmierć Knuta to bardzo smutna wiadomość dla mieszkańców miasta. - Ten niedźwiedź był w naszych sercach. Był gwiazdą berlińskiego zoo - powiedział.